Śmieci w oceanie.
Hawajscy naukowcy odkryli grzyba o naturalnej zdolności do trawienia plastiku. Fot. Franco Banfi/Bios Photo/East News
Reklama.

Ratunek dla przyrody? Oczywiście, 100-200 mln ton plastiku nie zniknie nagle magicznie z naszych oceanów, ale wyniki badania nad morskimi grzybami są obiecujące i dają iskierkę nadziei.

Naukowcy z Uniwersytetu Hawajskiego odkryli gatunek grzybów zamieszkujący wyspę O’ahu, żywiący się plastikiem poliuretanowym i badają możliwości, aby wykorzystać go do biodegradacji zanieczyszczeń.

Grzyb zjadający plastik

Grzyb z O’ahu dołącza do rosnącej listy organizmów, wykazujących zdolność do rozkładania plastiku, jak mikroby i bakterie, testowane są również lądowe grzyby. 

Grzyby w oceanach są bardzo specyficzną grupą organizmów i w zasadzie praktycznie niezbadaną

Ronja Steinbach, kierowniczka badań i studentka biologii morskiej w Kolegium Nauk Przyrodniczych UH Mānoa, powiedziała, że nauka zna ich mniej niż 1 proc. Naukowcy pobrali dużą próbkę organizmów wyizolowanych z piasku, wodorostów, koralowców i gąbek u wybrzeży Hawajów. Ze wszystkich próbek, 60 proc. wykazywało zdolność do trawienia plastiku i zmiany materii w kolejne grzyby.

Zachęceni tym zaczęli "uczyć" grzyby szybszego jedzenia. Wyselekcjonowano najszybciej rosnące grzyby i zaczęto eksperymenty, wystawiając je na coraz więcej poliuretanu, sprawdzając, czy nie zaczną wydajniej i prędzej przetrawiać sztucznych substancji.

– Byliśmy również pod wrażeniem, jak szybko grzyby potrafiły się przystosować. To było bardzo ekscytujące zobaczyć, że w ciągu zaledwie trzech miesięcy, czyli stosunkowo krótkiego czasu, niektórym grzybom udało się zwiększyć tempo żerowania aż o 15 procent – przekazała Steinbach.

Co będzie z tym dalej?

Naukowcy zajmują się obecnie lepszym zrozumienie struktury grzyba morskiego, w tym sprawdzenia jak dokładnie przetrawia plastik i czy poradzi sobie z jego innymi rodzajami. Badają również, czy takich właściwości nie będą posiadać także kolejne gatunki grzybów.

To jest iskierka nadziei, ale potencjalnie długoterminowa. Hawaje walczą z zaśmieceniem oceanów. Tamtejsza plaża Kamilo jest znana jako jedno z najbardziej zanieczyszczonych miejsc, gdzie odkładają się warstwy plastiku z Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci.

Od ponad 20 lat pozostaje zanieczyszczona, a od 2020 roku oficjalnie władze Hawajów oznaczyły ją jako "uszkodzoną".

Grzyby i inne organizmy przetwarzające plastik mogą pomóc w oczyszczaniu środowiska z drobin, ale nie zastąpią sprzątania ton śmieci. Szacunkowo podaje się, że na samym Pacyfiku dryfuje w zawiesinie ok. 100 mln ton śmieci.

Czytaj także: