Pracownik na dostawach.
Coraz więcej pracowników przyjeżdża do nas z Ameryki Południowej i Azji. Fot. Aliaksandr Valodzin/East News
REKLAMA

Według danych z SW Research, w Polsce pracuje 1,17 mln obcokrajowców. Nadal najliczniejszą grupą są obywatele Ukrainy (779 tys. we wrześniu 2024 r.), ale wciąż wzrasta liczba pracowników z Azji i Ameryki Południowej.

Zdaniem ekspertów, już zastępują tych Ukraińców, którzy opuścili Polskę, szukając lepszych okazji u naszych sąsiadów. A jeśli dojdzie do zatrzymania konfliktu, możemy spodziewać się ich jeszcze więcej.

Kto przyjeżdża do pracy w Polsce?

Michał Solecki, prezes Worksol Group w rozmowie z "WP Finanse" stwierdził, że rynek jest już uzupełniany przez pracowników z tych regonów. Wedle danych z ZUS ok. 30 tys. osób przyjechało do nas pracować z Kolumbii i Filipin.

Raport Gi Group i SW Research z początku tego roku informuje, że w pierwszej połowie 2024 roku wydano cudzoziemcom ponad 173 tys. zezwoleń na pracę. Zatrudnienie Filipińczyków wzrosło o 60 proc., proc. a Kolumbijczyków o 337 proc.

W ubiegłym roku polscy przedsiębiorcy zatrudnili również o 46 proc. więcej Nepalczków. W 2023 roku pracowników sezonowych do prac przy zbiorach poszukiwali szczególnie producenci owoców miękkich i warzyw.

Warto dodać, że niemieckie media donoszą o trendzie po ich stronie, gdzie atrakcyjne staje się poszukiwania pracy, inwestycji albo miejsca zamieszkania w Polsce.

Gdzie pracują migranci?

"Jeśli skończy się wojna w Ukrainie, a wraz z nią wszystkie programy, które pozwalały podejmować pracę na Zachodzie, i będą musieli wracać, to moim zdaniem nikt w Polsce nie zwolni pracownika z Azji czy Kolumbii, żeby zrobić miejsce dla Ukraińca. Nie będą mieli do czego wracać, będą musieli zaczynać wszystko od nowa" – powiedział Michał Solecki w rozmowie z "WP Finanse".

SW Research wskazuje, że najwięcej pracowników zagranicznych znajduje pracę w przemyśle, usługach administracyjnych, transporcie i gospodarce magazynowej.

Wedle badania 75 proc. firm z międzynarodowymi zespołami zatrudnia Ukraińców, 38 proc. obywateli z krajów UE, a 25 proc. z krajów bloku wschodniego i 18,5 proc. z Azji, Afryki i Ameryki Południowej.

Niezmiennie popularne są prewozy zamawiane przez aplikację.

O kulisach takiej pracy rozmawialiśmy z pracownikami zagranicznymi na INNPoland.pl.

Czytaj także: