
"Dwukrotnie zniknęła z mapy, pochłonięta przez drapieżnych sąsiadów. Po tym, jak wyłoniła się z drugiej wojny światowej jako radziecki satelita, przetrwała dziesięciolecia ucisku". Tak o Polsce pisze "The Economist", jeden z najbardziej rozpoznawalnych tygodników na świecie.
"The Economist" to tytuł rozpoznawalny na całym świecie. Tylko na portalu X ma 27 milionów obserwujących, a nakład papierowy w 2019 roku wyniósł ponad 900 tys. egzemplarzy.
Brytyjski tygodnik kierowany jest do kręgów biznesowych i politycznych. Redakcja skupia się na tematyce politycznej, biznesowej, ale pojawiają się tam również artykuły poświęcone nauce, technice, kulturze i sztuce. Ostatnie wydanie tygodnika okazało się być wyjątkowe szczególnie dla Polaków.
"Standard życia, który może przyćmić Japonię"
Tradycją w "The Economist" jest to, że artykuły nie są podpisywane, nie jest również podawane nazwisko redaktora naczelnego. Trudno więc wskazać autora tych słów, ale okładka, jak i główny temat ostatniego wydania został poparty tymi słowami:
"Dwukrotnie zniknęła z mapy, pochłonięta przez drapieżnych sąsiadów. Po tym, jak wyłoniła się z drugiej wojny światowej jako radziecki satelita, przetrwała dziesięciolecia ucisku.
Dziś Polska przekształciła się w najbardziej pomijaną potęgę militarną i gospodarczą Europy – z większą armią niż Wielka Brytania, Francja czy Niemcy i standardami życia, dostosowanymi do siły nabywczej, które mają przyćmić Japonię".
Silna armia, wzrost dochodu i piękna wieś
W artykule czytamy o ponad trzykrotnym wzroście dochodu na osobę od 1995 roku, wpływowej i największej armii w Europie zaraz po Rosji, Ukrainie i Turcji oraz trzeciej co do wielkości w NATO, braku recesji od czasu przystąpienia do UE i o rocznym wzroście na poziomie 4 proc.
Nie zabrakło porównań "kwitnącej" w Polsce produkcji przemysłowej do niemieckiej stagnacji i stwierdzenia, że pod względem gospodarczym Polska jest przykładem dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Opisano również samą Warszawę – najwyższy budynek w Europie Varso, startupy IT i domy mody.
"Na niegdyś zaniedbanej wsi, piękne drogi, często budowane za pieniądze z UE, widok zadbanych pól, gospodarstw i nowych domów" – wymienia "The Economist".
Agitacja polityczna The Economist
Czas, w którym "The Economist" zdecydował się opisać Polskę, nie jest przypadkowy i w oczywisty sposób nawiązuje do zbliżającej się drugiej tury wyborów prezydenckich.
W artykule brytyjskiego tygodnika pada stwierdzenie, że wiele z wymienionych zasług i atutów Polski to efekt lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. "Można by wnioskować, że mogłaby ona [partia] kontynuować swój renesans z dowolnym kandydatem w czerwcowych wyborach uzupełniających — zwłaszcza że rola prezydenta w Polsce jest mniej wpływowa niż premiera. Byłoby to jednak błędem" – czytamy.
Dziennikarze "The Economist" piszą, że gdyby Karol Nawrocki wygrał drugą turę, ucierpiałaby zarówno Polska, jak i Europa. UE straciłaby źródło dynamiki, a Polska zaryzykowałaby "utratę miejsca w sercu Europy, o które tak ciężko zabiegała".
Ich zdaniem Polska potrzebuje Europy, aby wzmocnić swoje mocne strony, tak jak Europa potrzebuje Polski jako źródła bezpieczeństwa i dynamiki gospodarczej.
"The Economist" otwarcie popiera wybór Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Polski, argumentując, że "gdyby Polacy wykorzystali wybory prezydenckie, aby zagłosować na Rafała Trzaskowskiego, sojusznika Tuska, który jest prezydentem Warszawy, współpraca z UE byłaby łatwiejsza, a wpływy Polski wzrosłyby jeszcze bardziej".
Zobacz także
