Robo-kuń w Zakopanem.
Na biurko burmistrza Zakopanego trafiła petycja o robo-kunia i robo-misie. To nie żart, chociaż kto tam wie. Fot. Marek Podmokły/Agencja Wyborcza.pl/Pexels

Wyobraź sobie, że w Zakopanem zdjęcie zrobisz sobie z robo-misiem. A do Morskiego oka jedziesz wozem zaprzęgniętym w mechaniczne konie. Oto wizja z nietypowej petycji, którą trafiła właśnie do rąk burmistrza Zakopanego.

REKLAMA

Elektryczny transport do Morskiego Oka wywoływał już wiele emocji. Jeden z mieszkańców Zakopanego uznał, że trzeba iść w stronę turystycznego miasta rodem z Cyberpunka 2077. I złożył oficjalną petycję do burmistrza, która może i brzmi zabawnie, ale jednocześnie porusza poważny problem trapiący ten region.

Petycja o robo-kunia

Petycja jest "w sprawie modernistycznego podejścia do kultury Zakopanego" i dostępna w BIP Zakopane (link na końcu artykułu).

"Wnosi się przy święcie petycje do Rady Gminy Zakopane celem rozważenia modernistycznego podejścia do kultury Zakopanego – chodzi o stworzenia robo-kunia i robo-misia" – czytamy.

W dalszej części autor petycji wyjaśnia, że zależy mu na ogłoszeniu konkursu technologicznego i designerskiego celem stworzenia robotów użytkowych, które jednocześnie stanowiłyby atrakcję turystyczną. Nawet z możliwością interakcji na życzenie, aby taki robo-kuń rżał na życzenie turysty.

Autor chce wzorować się na osiągnięciach z krajów Bliskiego Wschodu i widziałby w przyszłości opcję eksportu robo-kunia jako robo-wielbłąda.

"Co to za problem z robo-kunia zrobić robo-wiełbłąda.. dłużso syja, dwa garby.. kpyta podobne, nogi tys.. ino wiyksy i jakoś tak dziwnie ino leci.. ale to jus była sprawa dla tych panów inżynierów, programistów cy informatyków wszelakich. jak mi wiadomo.. eEmir lubi "challenge" – po nasymu wyzwanie.. oni się tam nie cackaj az tak jak teraz na tym Zakopanym" – czytamy w dokumencie (pisownia oryginalna).

Robo-kuń i miś mogłyby być w dodatku napędzane atomowo, aby bardziej zainteresować wojsko takimi "bestyjami".

Oryginalna petycja, ale problem istniejący

– Do urzędu wpływa wiele ciekawych pism, ale to zdecydowanie wyróżnia się inwencją. Doceniam pomysłowość autora, choć oczywiście wdrażanie takich atrakcji wykracza poza kompetencje Urzędu Miasta – powiedział burmistrz Łukasz Filipowicz w rozmowie z PAP.

Nie można wykluczyć, że to wszystko jest tylko psikusem. Taka sytuacja miała miejsce w Warszawie, gdzie radny PiS składał m.in. podania, aby burmistrz wystąpił w stroju Tarzana. Niezależnie od intencji, porusza poważny problem wizerunkowy Zakopanego. Przyznaję, gdy sam usłyszałem o robo-misiu pomyślałem najpierw, że będzie mieć slot na monety do zdjęć.

Autor petycji skarży się bowiem na takie skojarzenia oraz niechęć mieszkańców do zmian, co razem składa się na etykietę chciwych i zacofanych górali. Trzeba mu przyznać, że przy obecnych osiągnięciach robotyki dałoby się stworzyć czworonożne roboty udające konie. Dodać im sympatyczne elementy i z pewnością stałyby się gwiazdami internetu, a temu czasem trzeba mało (wystarczy wspomnieć Kerfusia).

Może nawet dałyby radę wozić turystów. Nad czworonożnym robotem do jazdy pracuje Kawasaki.

Burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz powiedział, że petycję oficjalnie przyjęto i skierowano do odpowiedniej komisji, gdzie zostanie rozpatrzona.

Źródło: BIP Zakopane.