
Skarbówka zakończyła wypłaty zwrotów PIT, a Polacy otrzymali rekordowe zwroty podatku za 2024 rok. Średnia wypłata wyniosła kilka tysięcy złotych, a najwyższa – niemal tyle, co luksusowy samochód. To łącznie 23 mld zł z nadpłaconego podatku PIT za 2024 r.
Kampania rozliczeń podatkowych za 2024 rok zakończyła się imponującym bilansem. Urzędy skarbowe wypłaciły podatnikom aż 23 mld 726 mln zł nadpłaconego PIT, co – jak zauważa dziennik Fakt – jest najwyższą kwotą od czasu wprowadzenia Polskiego Ładu. Wypłaty objęły emerytów, rencistów i osoby korzystające z szerokiego katalogu ulg podatkowych.
Zwroty nadpłaconych podatków. Padł rekord
Średni zwrot wyniósł 5 tys. zł, a rekordowy sięgnął aż 193 tys. zł. Choć dla wielu podatników to dobra wiadomość, niektórzy eksperci widzą w tym niepokojący sygnał.
– Tak wysoki poziom zwrotów pokazuje, że system ulg działa, ale też, że zaliczki na podatek bywają zbyt wysokie – mówi cytowany przez Fakt Piotr Juszczyk, doradca podatkowy z firmy inFakt. Jak dodaje, może to oznaczać, że państwo przez większą część roku korzysta z pieniędzy obywateli – niejako "na kredyt".
Z ulg korzystają nieliczni – i tracą
Choć liczby zwrotów robią wrażenie, wiele osób wciąż nie korzysta z przysługujących im ulg. To oznacza, że do budżetu państwa trafiają pieniądze, które mogłyby pozostać w portfelach obywateli.
Najpopularniejsze ulgi to m.in.:
Podatki i potencjał do optymalizacji
Rekordowe zwroty PIT mogą cieszyć, ale też skłaniają do refleksji. Choć coraz więcej osób korzysta z nowoczesnych narzędzi do rozliczeń i przysługujących ulg, wciąż istnieje ogromny potencjał do optymalizacji. Zarówno na poziomie indywidualnym, jak i systemowym.
Warto pamiętać, że każdy złoty niewykorzystanej ulgi to realna strata dla podatnika. A rekordowy zwrot w wysokości 193 tys. zł pokazuje, że stawka bywa naprawdę wysoka.
Zobacz także
