
Krótko, na temat i skutecznie – tak można podsumować nowy spot Google, który subtelnie kpi z Apple i ich niespełnionych obietnic. Zgadzają się z nią nawet fani iPhone.
Jak zbudować marketing, czerpiąc z popularności silniejszej marki? Uderz w nią tam, gdzie boli. Sprzeczki w reklamach zawsze były interesującą strategią, na której wyrastał m.in. właśnie Apple. Teraz sami dostali pstryczka od Google, wyśmiewającego ich niespełnione obietnice.
Nowa reklama Google
Praktycznie to zapowiedź, bo mówimy o 30. sekundowym spocie "Soon" dla smartfona Google Pixel 10. Oprócz wizualizacji nadchodzącego urządzenia główną atrakcją jest miękki głos narratora.
"Jeśli kupujesz nowy telefon z powodu funkcji, która ma się wkrótce pojawić... Ale ona pojawia się wkrótce już od roku... Mógłbyś zmienić swoją definicję słowa "wkrótce". Albo mógłbyś po prostu zmienić telefon" – słyszymy.
Niby niewinnie, ale wszyscy wiedzą, o co chodzi. Apple od długiego czasu obiecuje nowe funkcje w smartfonach, w tym zaawansowane AI, które co roku ma być niedługo w kolejnym modelu. Przekaz od Google jest jasny: nie czekaj, zobacz, co my już mamy. Premiera Google Pixel 10 ma być 20 sierpnia 2025 roku.
Obie firmy rywalizują na polu smartfonów jak i wdrażania narzędzi AI wszędzie, gdzie tylko mogą.
"Jestem iPhoniarzem, ale bardzo mnie ta reklama ucieszyła. Jest zasłużona, Apple powinno się dostać za puste obietnice z AI" – czytamy jeden z komentarzy pod wideo.
Dodatkowym elementem w tej walce marketingowej jest muzyka puszczona w tle. Chwytliwa, instrumentalna wersja utworu "The Next Episode" od Dr. Dre raczej nie jest przypadkowa, bo Apple od 2014 roku posiada firmę Beats, którą Dre założył.
Czy smartfony Pixel są lepsze od iPhone?
Apple zaczynało od porównywania swoich produktów do ówczesnego rywala, Microsoftu. Google teraz chętnie używa ich własnej broni.
Warto przypomnieć, że w 2023 roku wypuścili serię krótkich komediowych filmów #BestPhonesForever. Pod serią żartów przesłanie również było proste – iPhony mają być przestarzałe na tle Pixeli. Wtedy nie wszyscy zgadzali się z tą opinią.
Zobacz także
