Mieszkańcy Helu protestują przeciw wycince 433 drzew i budowie gigantycznego kompleksu hotelowego. SKO bada sprawę.
Apele mieszkańców Helu poskutkowały. SKO przygląda się, czy przy udzielaniu zgody na wycinkę nie doszło do nieprawidłowości. Fot. materiały własne.

Samorządowe Kolegium Odwoławcze wstrzymało decyzję o zgodzie na budowę kompleksu hotelowego Hel Happiness. Inwestycja wymagała usunięcia 433 drzew i wywołała oburzenie mieszkańców. Postępowanie trwa i daje mieszkańcom szanse na zwycięstwo.

REKLAMA

Przeciwko wycince drzew protestowali mieszkańcy, przyrodnicy. Sprawę omawiały media, w tym nasz reportaż. Powstała petycja "ratujmy Helski Cypel", pod którą jest już ponad 25 tys. podpisów. Nagłośnienie sytuacji przyniosło efekt i teraz Samorządowe Kolegium odwoławcze (SKO) wszczęło postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji Burmistrza Helu w sprawie ustalenia środowiskowych. Póki co pozwolenie na wycinkę drzew pozostaje w mocy.

Co dalej z wycinką drzew na Helu?

Petycja jest już zamknięta z liczbą 25 637 osób, trafiła na biurko premiera Donalda Tuska. Decyzję o budowie gigantycznego kompleksu Centrum Rewitalizacji Zdrowia Hel Happiness wstrzymano tymczasowo. Wycofanie pozwolenia na decyzję o wycince drzew zależy od postępowania, które tylko na czas trwania zablokuje proces.

Jak informuje autorka petycji Małgorzata Ostaszewska, SKO zbiera materiał celem dokonania oceny, czy doszło do naruszenia prawa przy wydawaniu pozwolenia na wycinkę. Analizowane są skutki prawne.

"Za nami pierwszy krok. Mamy nadzieję, że instytucje jednak nie zawiodą" – czytamy na profilu petycji Ratujmy Helski Cypel.

Inwestor ma czas na wycinkę do końca 2027 roku, pracę w teorii mógłby zacząć już 15 października. Jak informuje TVN24, ostateczna liczba drzew ma nie przekroczyć 360 i inwestor podkreśla, że wszystko przebiegło legalnie, a konsultacje społeczne się odbywały (czemu zaprzeczają mieszkańcy zaangażowani w petycję).

Reportaż INNPoland z Helu

Hel Happiness ma powstać na terenie Nadmorskiego Parku Krajobrazowego i obszarze chronionym Natura 2000. Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków alarmuje, ze inwestycja może spowodować nieodwracalne szkody dla unikatowego ekosystemu Półwyspu Helskiego oraz kluczowych siedlisk ptaków migrujących i lęgowych.

Byłem na miejscu przeznaczonym na wycinkę na przełomie sierpnia i września, o czym przeczytacie w moim reportażu. Na miejscu w towarzystwie zawodowego leśnika oglądałem oznakowane drzewa. Małgorzata Ostaszewska, z którą również rozmawiałem, wskazała naszej uwadze szczególnie rosły dąb oznaczony numerem 5. W przyzwoleniu na wycinkę wyceniono jego wartość na 21 700 zł.

– Jest to drzewo dziuplaste, to je dyskwalifikuje do wycięcia, bo może być siedliskiem ptaków. Więc przynajmniej w okresie lęgowym nie można go wyciąć. Poza tym jest to drzewo mające na oko przynajmniej 80-120 lat – ocenił leśniczy.

Dla mieszkańców to jest walka nie tylko o przyrodę. Hel Happiness jest jedną z wielu inwestycji, a kolejne działki czekają na sprzedaż. Helanie obawiają się, że ich mała miejscowość zmieni się w miasto-widmo pełne kompleksów hotelowych i chmary turystów.