
Jesień to początek sezonu grzewczego, a co za tym idzie, obciążeń na rachunkach. Niektóre sposoby ogrzewanie, jak gazowe, są horrendalnie kosztowne. Można jednak przynieść ulgę portfelowi, stosując kilka nieoczywistych rozwiązań.
Niezależnie od tego, w jaki sposób ogrzewamy dom lub mieszkanie, ciepło może nam uciekać. Dotyczy to szczególnie starszych i tańszych lokali, co w skrajnych przypadkach zmniejsza skuteczność grzania i podbija rachunki. Sam mieszkam w niemalże zabytku i zmagałem się z tym problemem. Te kilka rozwiązań sprawdza się u mnie całkiem nieźle.
Jak utrzymać ciepło w domu lub mieszkaniu?
Żeby mieć jasność: poniższe sposoby są uzupełnieniem i nie zastąpią ani porządnego ogrzewania, ani ocieplenia domu i termoizolacji, gdy te są potrzebne.
Pierwszy i podstawowy trik to zadbanie o szczelność okien i drzwi. Najczęściej to są źródła uciekającego ciepła. Czasem mogą wymagać wymiany, ale najpierw warto sprawdzić, czy pomogą uszczelki.
Drugi sposób sprawdziłem osobiście: na drzwi wejściowe założyłem zasłonę termiczną. Można je kupić stosunkowo tanio (a nawet podejrzanie tanio, jeśli poszukamy w chińskich sklepach, acz tu zalecam ostrożność) w cenie poniżej 200 zł.
Tego typu zasłony sprawdzają się na drzwiach wejściowych, ale także w dużych, otwartych pomieszczeniach, które trudniej jest ogrzać, przez zatrzymywanie promieniowania ciepła na zewnątrz. A przy okazji – na podobnej zasadzie działa zasłanianie okien, które odbija ciepło z powrotem do domu. Warto to robić szczególnie na noc.
Skoro mowa o pomieszczeniach, to warto pamiętać o triku numer trzy: odpowiednie zagospodarowanie przestrzeni może ułatwić zatrzymywanie ciepła w domu. Nie chodzi o żadne feng shui: po prostu dekoracje tekstylne i rośliny pomagają utrzymywać ciepło. Parawanik albo szafka w odpowiednim miejscu może stworzyć barierę dla ciepła, zapobiegając jego zbyt szybkiemu rozpraszaniu się. I pamiętajmy o regularnym zamykaniu drzwi. Wydaje się to banalne, ale pomaga szybciej nagrzać pokój.
Jak przygotować kaloryfer do grzania?
Sposób numer cztery niby jest oczywisty, ale czasami umyka. Żeby mieć ciepło w mieszkaniu trzeba odpowietrzyć kaloryfery oraz dopilnować, aby nic ich nie zasłaniało. Tak, dotyczy to też ubrań, więc unikajmy suszenia ich na grzejnikach. Pomocne są również ekrany zagrzejnikowe, czyli maty umieszczane za kaloryferami, odbijające ciepło z powrotem. W Action można kupić w tym celu folię izolacyjną w cenie poniżej 20 zł.
Sposób numer pięć: aby mieć cieplej w domu warto utrzymywać temperaturę na stałym poziomie 20 stopni Celsjusza. Jak? Zrobią to za nas regulatory temperatury. To proste i niedrogie urządzenia elektroniczne, które pomagają nam kontrolować temperaturę w pomieszczeniach, zmniejszając i zwiększając ją tam, gdzie to potrzebne. Możemy je ustawić tak, by regulowały ogrzewanie inaczej zależnie od pory dnia.
W razie awarii grzejników warto zastanowić się także – to sposób numer sześć – nad dodatkowymi sposobami dogrzewania pomieszczeń. Farelka, czyli termowentylatory i nagrzewnice, mogą poratować w kryzysowych sytuacjach. I przydać się ogólnie do grzania w pokoju, w razie potrzeby. Nie zajmują dużo miejsca, ani nie kosztują fortuny w sklepach. Należy tylko pamiętać, że są energochłonne. Mogą być jednak całkiem atrakcyjnym wyborem na ostatni kwartał br. roku, z tytułu zamrożonych cen energii na poziomie 500 zł netto za 1 MWh, niezależnie od zużycia energii elektrycznej w gospodarstwie domowym.
Zobacz także
