
Walka o ochronę Helu przed inwestycjami pod turystów trwa. Oprócz ochrony setek drzew przed budową kompleksu hotelowego helscy społecznicy chcą na przyszłość zabezpieczyć przyrodnicze dziedzictwo całego regionu. Rozpoczęli pracę, aby wpisać Helski Cypel na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Wycinka 433 drzew pod budowę kompleksu "Hel Happiness" została wstrzymana, ale pozwolenie na nią wciąż pozostaje ważne. "Szampana nie otwieramy" – napisali organizatorzy akcji "Ratujmy Helski Cypel". Po pierwszym sukcesie opublikowali post, pokazujący opieszałość po stronie ministerstw. Wzięli więc znów sprawy we własne ręce i podjęli walkę o ochronę Helu, przez wpisanie regionu na listę światowego dziedzictwa oraz dodatkowe działania, mające uchronić Hel teraz i w przyszłości przed dużymi inwestycjami pod turystykę.
Hel na liście UNESCO
"Złożyliśmy także wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wszczęcie procedury wpisania Helskiego Cypla na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W Audycie Krajobrazowym Województwa Pomorskiego z 2025 r. Helski Cypel, to krajobraz priorytetowy o szczególnych walorach przyrodniczo-historycznych. Bo Hel i Helski Cypel to nie inwestycja — to nasze miejsce na Ziemi, które zasługuje na ochronę i szacunek. Kto tego nie rozumie, nie powinien decydować o jego przyszłości. Nie pozwolimy, by nasza Mała Ojczyzna zniknęła w imię zysku" – czytam wpis na mediach społecznościowych.
Co to da? Sam wpis na listę nie daje immunitetu i nie sprawi, że hotele wyparują. Co więcej, często budzi większe zainteresowanie turystów, bo dodaje mu to prestiżu. Na liście UNESCO są obiekty traktowane jako będące "w zagrożeniu" czy to przez klęski żywiołowe, urbanizację czy właśnie nadmierną turystykę.
Czy to nie jest kontrintuicyjne przy ochronie Helu? Może, ale na pewno daje nowe opcje. Obiekt na liście ma możliwość, aby Komitet Światowego Dziedzictwa uruchomił środki z ich funduszu na ratowanie go. Wpis UNESCO wiąże się jeszcze z opracowaniem przez Komitet we współpracy z krajem, na którego terytorium znajduje się obiekt zagrożony, programu naprawczego i monitorującego stan obiektu. Państwo musi również składać regularne raporty o stanie obiektu i jego ochrony.
Widziałem na własne oczy drzewa, o które walczą mieszkańcy
Oprócz tego helscy społecznicy podjęli również kroki, aby wpisać otoczenie helskiej latarni morskiej do rejestru zabytków oraz uczynienie z jednego dębu do wycinki, oznaczonego numerem 5, pomnika przyrody.
To masywne, piękne i ponad stuletnie drzewo, które widziałem osobiście. W swoim reportażu o sytuacji na Helu stanąłem pod nim razem z zawodowym leśnikiem, użyczającego mi swojej ekspertyzy odnośnie stanu drzew przeznaczonych do wycinki. Ocenił, że dąb nr 5, a także wiele innych drzew, nie powinno nadawać się do ścięcia.
"Cała Polska jest za ochroną Helu" – czytam komentarz w dyskusji pod postami aktywistów. Po nagłośnieniu sprawy i zorganizowaniu petycji śledczy badają, czy przy wydaniu pozwolenia na wycinkę drzew nie doszło do popełnienia przestępstwa. Wycinka miała odbyć się 15 października i jest tymczasowo wstrzymana na czas postępowania.
Zobacz także
