Fot.: Krystian Maj / Wikipedia Commons | Viktor Kiryanov / Unsplash

Norweski Kongsberg chce zainwestować w Polsce 250 mln zł i rozpocząć produkcję w pierwszym Zielonym Okręgu Przemysłowym. Rząd liczy, że projekt stanie się wzorem dla nowoczesnych, niskoemisyjnych stref przemysłu.

REKLAMA

Właśnie zapowiedziana inwestycja norweskiej firmy jest jednym z największych zagranicznych projektów zbrojeniowych w Polsce. To jednak tylko fragment dużo większej układanki. 

Nawet miliard na inwestycje w Polsce

Według doniesień "Money.pl" norweska firma Kongsberg Defence and Aerospace (KDA) chce zainwestować w Polsce 250 mln zł. Za te kwotę Norwegowie chcą postawić fabrykę, która "zajmie się produkcją wieżyczek średniego kalibru (MCT-30) i przeprowadzi integrację systemów antydronowych". 

Dziennik zapowiada, że budowa ma ruszyć już w przyszłym roku, a produkcja na przełomie 2027-2028. KDA wstępnie planuje zainwestować w kraju nawet 1 mld zł. Na cele projektu firma chce wykupić 200 tys. mkw ziemi. 

Jednak najciekawsza w tym projekcie jest lokalizacja. Jest to bowiem pierwsza inwestycja w ramach Zielonego Okręgu Przemysłowego Kaszubia. Norweska fabryka to pierwszy krok w rozwoju ZOP-ów – specjalnych stref przemysłowych, których celem jest zarówno rozwój, jak i dekarbonizacja przemysłu. 

Czym są Zielone Okręgi Przemysłowe?

Zielone Okręgi Przemysłowe to nowy, rządowy program tworzenia specjalnych stref przemysłowych, w których firmy mają korzystać z energii odnawialnej i działać w modelu możliwie niskoemisyjnym. Ideą ZOP jest przyciąganie inwestycji w miejsca, gdzie dostęp do OZE będzie gwarantowany infrastrukturalnie i prawnie. Program ma wzmocnić konkurencyjność kraju i przyspieszyć proces dekarbonizacji przemysłu.

"To będzie impuls rozwojowy oparty na taniej energii, wodorze, wiatrakach, fotowoltaice i atomie. Mamy plan na nowoczesną, silną i bezpieczną Polskę" – zapowiedział wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

ZOP-y mają powstawać w lokalizacjach, które umożliwiają łatwe podłączenie do farm wiatrowych i fotowoltaicznych, a także budowę magazynów energii i sieci przesyłowych dostosowanych do dużych obciążeń przemysłowych. Dodatkowo część formalności w okręgach ma zostać uproszczona. 

Kaszubia to pierwszy z czterech ZOP-ów, które mają postać w ramach projektu. Kolejne to: Mazovia, Galicja i Dorzecze Warty. Każdy ma specjalizować się w innej dziedzinie. Przykładowo Kaszubia ma skupiać się na przemyśle morskim i zbrojeniowym oraz energetycznym na Bałtyku. Wszystkie cztery mają być w pełni operacyjne do 2035 roku. 

"Chodzi nam o to, aby każde euro, każdy dolar i każda złotówka inwestowana w bezpieczeństwo przynosiła równocześnie impuls gospodarczy, nowe technologie, miejsca pracy i trwałą wartość dla regionów. Kaszubia jest pilotażem tego podejścia i dowodem, że Polska może myśleć o bezpieczeństwie i rozwoju jednocześnie, w jednym spójnym systemie" – dodaje Kosiniak-Kamysz.

Źródła: MON, Money.pl, Gazeta.pl