Logo Airbnb i BLIK na telefonie. Możemy teraz nim płacić za rezerwację noclegów na tej platformie.
W Airbnb możemy teraz płacić Blikiem za rezerwację noclegów. Fot. Kaspar Grinvalds/Shutterstock/BLIK

Polscy użytkownicy platformy Airbnb mogą teraz korzystać z płatności Blikiem. Integracja obu usług pozwala teraz turystom z naszego kraju na jeszcze wygodniejsze rezerwowanie noclegów.

REKLAMA

Od czwartku 20 listopada na całej platformie Airbnb polscy turyści mogą korzystać z nowej metody płatności Blikiem. Zbiegło się to z rozwojem samego Blika, który jest teraz częścią sieci europejskich systemów płatności mobilnych.

Płacenie Blikiem w Airbnb

Przedstawicielka Airbnb w komunikacie prasowym wyjaśniła, że wdrożenie Blik do ich platformy jest odpowiedzią na potrzeby lokalnego rynku, w którym widzą ogromny potencjał. O wygodzie słyszymy również ze strony Blika.

"Planując wyjazdy, oczekujemy dziś wygody, prostoty i bezpieczeństwa, a możliwość opłacenia Blikiem rezerwacji noclegów idealnie odpowiada właśnie na te potrzeby" – przekazała w komunikacie dyrektor departamentu rozwoju biznesu w Blik Magdalena Kubisa.

Płacenie Blikiem w Europie

O uruchomieniu pilotażowej fazy projektu dołączenia do sieci EuroPA Blik informował w ubiegłym tygodniu. Na czym to polega? Użytkownicy mogą przesyłać przelewy na telefon pomiędzy użytkownikami różnych systemów płatności mobilnych zrzeszonych w sieci. Czyli Blik przejmuje przelew, a potem wysyła do innego zarejestrowanego użytkownika gdzieś w Europie. Zaczęło się od Portugalskiego MB WAY.

Dla polskiego użytkownika Blika oznacza to przede wszystkim błyskawiczne przelewy w euro i tak wygodnie, jak u nas w kraju. Wystarczy nam numer telefonu odbiorcy.

Ile płacimy za wygodę w Airbnb?

Airbnb zostało założone w 2007 roku, umożliwiając krótkoterminowy najem mieszkań i domów na całym świecie. W Polsce działa od 2012 roku. Dla turystów to wygoda, dla posiadaczy mieszkań możliwość szybkiego zarobku. Dla zwykłych mieszkańców miast nie jest jednak tak różowo.

Model działania platformy Airbnb wywołuje poważne kontrowersje i zdaniem ekspertów, przykłada się do rozwoju zjawiska overtourism, czyli nadmiernej turystyki (przed czym protestuje się m.in. w Barcelonie). Odczuwamy je również w Polsce. Jego skutki, oprócz zalewu turystów, to wzrost cen mieszkań.

– Tylko w Warszawie na 100 nowych mieszkań przypada 20 nowych ofert Airbnb. Mieszkania, które mogłyby służyć dla normalnego życia są wyciągane z rynku na usługi a'la hotelowe. Jaki jest efekt? Ceny wynajmu długoterminowego rosną. Zmieńmy to – powiedziała w nagraniu na mediach społecznościowych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.