
Najpierw powoli, jak żółw ociężale, ruszyła maszyna po szynach ospale… A cóż to za maszyna ruszyła? Maszyna przygotowywania opinii publicznej na fakt, że CPK bez zagranicznego inwestora, którym obecne władze podziękowały, będzie miał problem ze sfinansowaniem budowy.
Tak należy rozumieć wywiad, który ukazał się w jednym z biznesowych portali, gdzie prezes banku Pekao, wprost mówił, że polskie banki nie mają takich środków i należy teren po lotnisku Chopina sprzedać i za te pieniądze sfinansować CPK. Głos jest o tyle ważny, że to właśnie bank Pekao pełni rolę doradczą w kwestii finansowania tej budowy.
Kontrowersyjny głos prezesa Pekao
Jest to oczywiście głos również niepokojący, ponieważ nie można zrobić nic głupszego niż po prostu rozsprzedać teren deweloperom, którzy pobudują tam kolejne bloki mieszkalne, byle gęściej i byle mniej parkingów. O miejscach na urzędy, sklepy czy parki nawet nie wspomnę. Rozczarowujący jest w tym wszystkim brak głosu prezydenta Trzaskowskiego, który mając okazję zostania "drugim Starzyńskim" i wpisania się na zawsze w historię Warszawy, tematu w ogóle nie podjął.
Żyjmy jednak chwilę nadzieją i przeanalizujmy pomysły, które padały w publicznej dyskusji.
Z pewnością największym zainteresowaniem i poparciem cieszył się projekt Patryka Babuli, studenta kierunku związanego z planowaniem przestrzennym na Uniwersytecie Warszawskim. Jego praca magisterska pt. "Zagospodarowanie terenu polotniskowego powstałego po likwidacji Lotniska Chopina w Warszawie" to starannie zaplanowana architektura, która w miejscu lotniska pozwoliłaby stworzyć nową dzielnicę Warszawy.
Uwolnione kilkaset hektarów terenu, z zachowaniem układu dróg lotniska i niektórych budynków, pozwoliłoby na zamieszkanie tam przynajmniej kilkudziesięciu tysiącom osób. Obok mieszkań powstać by tam miały miejskie place, budynki usługowe czy centra biurowe.
Zgodnie z aktualnymi trendami poszczególne elementy dzielnicy projektowane byłyby przez różne biura architektoniczne, aby nadać każdej części indywidualnego charakteru. Ważnym elementem w projekcie pana Babuli było również stworzenie budynków pod przedszkola, żłobki, placówki medyczne i administracyjne.
Równie ciekawym pomysłem jest stworzenie terenów leśnych, płynnie łączących się z okolicznym zalesieniem. Duże parki miejskie, amfiteatr czy nowy zbiornik wodny to kolejne elementy, które mają uczynić z dzielnicy zielone płuca Warszawy.
Co ważne tytaniczna praca Babuli nie stoi w sprzeczności z innymi pomysłami, rzucanymi czasami w publiczną przestrzeń. Szkoda, że pomysł ten najmniejsze zainteresowanie wzbudził wśród polityków.
Czy dzielnica rządowa ma sens?
No to może dzielnica rządowa? Sympatia do polityków w Polsce nie odbiega specjalnie od średniej światowej, więc pomysł ten wydaje się od początku szalony i nieakceptowalny, ale potraktujmy się poważnie i pomysł ten omówmy.
Szerokie opracowanie zaprezentował na portalu X Jan Hucuł, który oprócz kwestii aspiracji i możliwości, jakie daje taka dzielnica, wykazał faktyczne problemy, z którymi boryka się administracją państwowa (a tak naprawdę – cała sfera administracji publicznej).
Chodzi nie tylko o kwestie logistyczne i fakt, że budynki rządowe rozrzucone są po całej Warszawie, ale również o to, że w dużej mierze są to budynki zwyczajnie stare, czy wręcz przestarzałe technicznie. Nie mają nowoczesnego ogrzewania, nie mają klimatyzacji czy pomieszczeń biurowych o odpowiednim standardzie.
Jak wieść niesie przekonali się o tym pracownicy ośrodka IDEAS, swego czasu głośno przekopanego przez rządzących, który pierwotnie znajdował się w supernowoczesnym wieżowcu, aby w nowej odsłonie (już jako rządowy instytut) trafić do rządowych budynków o niskim standardzie i bez klimatyzacji. W dzisiejszych czasach nawet pracownicy administracji zaczynają wymagać cywilizowanych standardów w pracy.
Jak wskazuje Hucuł, taka inwestycja to nie tylko koszty, ale i zwolnienie wielu ciekawych nieruchomości czy terenów w ścisłym centrum Warszawy. Niektóre budynki, zbudowane w '45 z cegieł pobranych z gruzów porozbiórkowych, warto po prostu wyburzyć i stworzyć nową tkankę miejską.
Nie należy też zapominać o aspektach bezpieczeństwa: dzisiaj niektóre ministerstwa i budynki rządowe są w sąsiedztwie ambasady rosyjskiej i innych ich nieruchomości. Taka dzielnica rządowa, co pokazała wojna na Ukrainie i obrona Kijowa, to również możliwość zbudowania bunkrów, ale i ułatwienie ochrony kluczowych osób.
Pomysłów jest jednak więcej – padał pomysły dzielnicy sportowej z nowymi boiskami, halami i parkami, czy na fali popularności AI – dzielnica naukowa, gdzie dominowałyby laboratoria, nowoczesne fabryki i uczelnie.
Całe szczęście teren ten jest tak duży, że można tam zmieścić właściwie wszystkie pomysły. Trzeba tylko chcieć i siąść do stołu, aby znaleźć niezbędne porozumienie pomiędzy władzami Warszawy a właścicielem terenów – rządem.
Inspiracje zza granicy
Warto dodać, że żadna z tych propozycji nie jest unikatowa w skali świata, a globalnie wiele razy już borykano się z "problemem" co zrobić z terenem po lotnisku. Tegel Projekt w Berlinie, to właśnie nowa dzielnica mieszkalno-technologiczna, która ma skupić firmy z branż nowych technologii, a mają tam do dyspozycji ponad 500 hektarów.
Jest tam miejsce i na mieszkania, szkoły, jak i duży park badawczo-przemysłowy. The Ellinikon - dzielnica łącząca mieszkania, parki, obiekty sportowe i turystyczne powstaje w Grecji. Były teren lotniska jest właśnie w trakcie przebudowy i powstawać ma kilka następnych lat.
To, co finalnie powstanie, jest jednak trochę wtórne względem samej potrzeby strategicznego zaplanowania co z tym wielkim terenem po Chopinie zrobimy. Najgorsze, co możemy zrobić, to po prostu machnąć ręką i uznać, że jakoś to będzie i lobbing deweloperów najlepiej załatwi sprawę. Nawet plan nieidealny, kontrowersyjny i budzący emocje będzie lepszy niż brak planu.
Stefan Starzyński chciał, by Warszawa była wielka. Jak sam wspomniał w słynnych słowach, kreślił ze współpracownikami plany wielkiej Warszawy przyszłości. Teraz przychodzi szansa, aby Warszawa sięgnęła po jego dziedzictwo i zaczęła marzyć o swojej wielkości. I ją zaplanować.
Zobacz także
