
W Sosnowcu ogłoszono przetarg na mobilny system antydronowy. Miasto chce w błyskawicznym tempie uzyskać ważne narzędzie dla bezpieczeństwa imprez masowych i nie tylko.
Sosnowiec bywa obiektem żartów całej Polski, często niewybrednych, jak pokazał kabaret na wizji Polsatu 14 grudnia. Tym razem temat jest zupełnie poważny i można powiedzieć, że miasto Sosnowiec da przykład reszcie kraju – chce nabyć pojazd do zwalczania zagrożenia dronowego.
Mobilny system antydronowy w Sosnowcu
Samorząd miasta Sosnowiec ogłosił przetarg w trybie nieograniczony (każdy może składać ofertę) na "mobilny system walki radioelektronicznej" do rozpoznania i likwidacji bezzałogowych statków powietrznych (BSP). Czyli nie wyrzutnia, a sprzęt zmuszający drony do lądowania i pozbawiający je łączności z operatorem. To ma być nowy pojazd (3,5-5 ton, nie starszy niż 2024 rok), na którym zainstaluje się sprzęt antydronowy klasy militarnej lub zbliżonej. Przeznaczone zostanie na to do 2,87 mln zł netto, a zwycięzca przetargu będzie zobowiązany przygotować maszynę do użytku w 8 miesięcy.
Tarcza antydronowa ma być mobilna celem przerzucania jej z miejsca na miejsce celem ochrony miejskiej przestrzeni powietrznej. Posłuży do obrony ważnych obiektów, terenów imprez masowych czy tam, gdzie pojawia się zagrożenie wtargnięcia obcych BSP. Można zgadywać, że będzie neutralizował również cywilne drony rozrywkowe, jeśli wtargną na tereny objęte zakazem lotów. A na pewno będzie skutecznym straszakiem na osoby ignorujące przepisy, co staje się coraz powszechniejszym problemem w dużych miastach.
Jaki będzie sprzęt z Sosnowca?
Postępowanie złożono 18 listopada br., otwarcie nastąpi 23 grudnia br. (źródło). Ogłoszenie wykonawcy ma nastąpić na początku 2026 roku, więc już jesienią tego roku w Sosnowcu mogłaby funkcjonować ochrona przed dronami. Jak takie pojazdy wyglądają, możecie zobaczyć na zdjęciu w artykule (gdzie umieściłem przykładową koreańską jednostkę). W przetargu zaznaczono, że dopuszczalne kolory nadwozia to biały, szary lub czarny.
Miasto wskazało, czego wymaga od maszyny, choć jeszcze bez podawania detali. Podstawa to dwa ręczne jammery do zakłócania wykrytych statków, czyli elektronika przerywająca łączność między dronem a operatorem. Oprócz tego pojazd Sosnowca musi posiadać rozbudowane środki łączności niezależne od lokalnej infrastruktury; detektory radiowe, radarowe i optyczne; zaawansowany system dowodzenia, którego oprogramowanie ułatwi operatorom podejmowanie decyzji.
Zobacz także
