
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) stworzyła specjalnego chatbota, dbającego o bezpieczeństwo polskich użytkowników komunikatora Telegram. Będzie można mu sygnalizować działania obcych służb. Pozostaje jeszcze pytanie: dlaczego taką funkcję wdrażają na kontrowersyjnej aplikacji?
Telegram to popularny w samej Rosji komunikator internetowy, z którego korzysta również wielu Polaków. ABW postanowiło na nim uruchomić zintegrowanego chatbota, mającego służyć do raportowania o dywersji i próbach werbowania przez Rosjan czy Białorusinów.
ABW wypuściło chatbota na Telegram
"Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego stworzyła specjalnego chatbota do zgłaszania przypadków dywersji w komunikatorze Telegram. Szybko, wygodnie i anonimowo zgłosisz tam każdy incydent dywersji, a przede wszystkim próbę werbowania przez obce służby. Chatbot poprowadzi Cię krok po kroku. Pomóż nam zadbać również o Twoje bezpieczeństwo. Zgłoś to na bot@ABW_STOPdywersji_bot – resztą zajmiemy się my!" – poinformował w czwartek 18 grudnia rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Na wideo umieścił ikonki flag Białorusi i Federacji Rosyjskiej, dając jasny znak o jakie "obce służby" chodzi.
Komunikat o chatbocie na rosyjskiej aplikacji pojawił się na X. Na stronie ABW w chwili pisania artykułu nie znalazłem o tym wzmianki. Z ostrożności i braku zaufania do platformy Muska postanowiłem się upewnić u źródła, czy to nie jest jakiś kiepski żart włamywacza z narzędziami deepfake... a jeśli tak, to skąd w ogóle taki dość kontrowersyjny pomysł? Autentyczność przekazu potwierdziła mi telefonicznie (nieco oburzona) pani z biura prasowego ABW.
Czy Telegram jest bezpieczną aplikacją?
Znając reputację Telegrama i deklaracje polityków o wojnie hybrydowej, wolę dmuchać na zimne. Nie jestem jedynym niedowiarkiem, co widać w komentarzach pod wpisem. Przy pozostałych komunikatorach, Telegram to takie warszawskie osiedle "Szpiegowo" wśród aplikacji – rosyjskiego pochodzenia, podejrzane, można na nim obracać nawet narkotykami i kwitnie tam czarny rynek. Z tym że w przeciwieństwie do Szpiegowa to nie tylko domysły i miejskie legendy. Jest to komunikator używany szczególnie przez Rosjan, ba wręcz ich numer 1 w komunikacji.
W przeszłości Pavel Durov, współzałożyciel Telegrama, miał współpracować z rosyjskim FSB (odpowiednikiem naszego ABW), a obecnie jego status z Kijowem ma być "skomplikowany". Oficjalnie zaprzecza powiązaniom i twierdzi, że stawia na wolność słowa na swojej platformie. Kontrowersje nie przeszkadzają mu mieć ambicje, by Telegram był kolejną z megapalikacji działających na wschodzie. W samej Rosji tylko w 2025 r. komunikator Durova miał być pobierany ok. 100 mln razy.
Może ABW postanowiło w końcu zabezpieczyć korzystających z niego Polaków, wypuszczając chatbota dla sygnalistów? Jednak jego integracja z Telegramem stawia kilka pytań o bezpieczeństwo tego rozwiązania. Wysłałem do agencji oficjalne zapytania o powody integracji chatbota na Telegramie... a także czy zachęca w ten sposób Polaków do rejestracji w tej aplikacji. Przy okazji nie oparłem się pokusie, by zapytać, czy ABW nie uważa, że lepiej byłoby ten komunikator w Polsce zablokować?
Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi z biura prasowego ABW.
Zobacz także
