Nitras pokazał, jaki dostał przelew. Za zachowanie w Sejmie posłowie opozycji obrywają po kieszeni
Dokładnie 2743,26 złotych – to wysokość kwoty, jaka miała trafić w poniedziałek na rachunek posła PO Sławomira Nitrasa. Polityk opublikował potwierdzenie przelewu z sejmowej kasy, potwierdzając, że kary wobec niego dalece przekraczają już połowę pensji. Nie on jeden jest tak karany za „naruszenie powagi Sejmu”.
Marszałek Marek Kuchciński na tym najwyraźniej nie poprzestał. Dodatkowa kara miała zostać wprowadzona za „zachowanie podczas wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w punkcie dotyczącym wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec wiceprezes Rady Ministrów Beaty Szydło”. – Mój ulubiony dzień. Dzień wypłaty – ironizował Nitras, publikując dokumentację przelewu na Twitterze.
Kary finansowe dla posłów
Z sejmowych statystyk wynika, że w tej kadencji parlamentu posłów opozycji ukarano finansowo kilkanaście razy. To znaczący wzrost w porównaniu do poprzedniej kadencji, kiedy to przez cztery lata „po kieszeni” oberwało zaledwie trzech posłów. Co więcej, kary te stosowane są wyłącznie wobec posłów opozycji, posłowie z partii rządzącej otrzymują napomnienia.
Oprócz naruszania powagi Sejmu pojawiają się też uzasadnienia takie, jak „niewłaściwa forma wypowiedzi” – to był m.in. powód odebrania miesięcznej diety poselskiej Jerzemu Maysztorowiczowi z Nowoczesnej. Za przekroczenie czasu wystąpienia o minutę i kontynuowanie go przy wyłączonym mikrofonie pobory posła PO Michała Szczerby zostały obcięte o jedną czwartą. Na liście ukaranych są też Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) i Tomasz Lenz (PO).