Duda podpisał ustawę o Pracowniczych Planach Kapitałowych. W tle echa afery KNF

Adam Sieńko
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Reforma systemu emerytalnego wejdzie w życie od 1 stycznia 2019 roku. Projekt powołania do życia PPK od początku wzbudzał emocje, teraz są one jednak jeszcze większe. Wspomnienie o nich pojawiło się bowiem na słynnym nagraniu rozmowy między Leszkiem Czarneckim, a byłym szefem KNF Markiem Chrzanowskim.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Pracowniczych Planach Kapitałowych Fot. facebook.com/andrzejduda
Czym są PPK?
Pracownicze Plany Kapitałowe pojawią się w miejsce OFE. Pracownicy zostaną do nich zapisani automatycznie (dotyczy to osób w wieku od 19 do 55 lat), a wypisanie się będzie wymagało złożenia wniosku. Wpłata finansowana przez pracownika będzie wynosić od 2 do 4 proc., pracodawcy 1,5 do 4 proc.

Z PPK będzie można zrezygnować w każdym momencie. Będzie można także wypłacić część zgromadzonych na koncie pieniędzy w przypadku choroby lub kupna mieszkania. To właśnie główna rzecz, która odróżnia ten system od OFE, w którym osoba opłacająca składki nie miała możliwości decydowania o ich wypłacie przed osiągnięciem wieku emerytalnego.


Nie przewidziano jednocześnie żadnych mechanizmów, które mogłyby zagwarantować minimalną kwotę, jaka powinna się znaleźć na PPK, gdy posiadacz konta będzie przechodził na emeryturę. Oznacza to, że w przypadku nietrafionych inwestycji TFI część oszczędności może zostać uszczuplona.

Krytyka FOR
Reforma została skrytykowana przez eksperta FOR Aleksandra Łaszka. Ekonomista zwrócił uwagę, że stworzenie PPK nie rozwiąże problemów spowodowanych obniżeniem wieku emerytalnego kobiet oraz polityką powodującą ograniczenie ich aktywności zawodowej.

Cieniem na cały projekt rzuca się również afera KNF. W trakcie rozmowy z Czarneckim Marek Chrzanowski poruszał bowiem również wątek PPK. Były szef KNF mówił na taśmie o możliwości nacjonalizacji pieniędzy.

– Tak samo z PPK i wszystkim to wszystko zostanie (…) Znacjonalizuje, ale, ale… – kończył Chrzanowski zdanie Czarneckiego, który powiedział wcześniej: „Moje doświadczenie uczy, że jak politycy wprowadzili jakiś podatek to...”.