Minister chwali się zmianami w emeryturach. Twierdzi, że Polacy "sami o nich zadecydują"

Konrad Siwik
Ostatnio sporo się mówi o zmianach w systemie emerytalnym. Teraz minister Jerzy Kwieciński zapowiedział, że każdy Polak będzie mógł zdecydować, gdzie trafią jego składki. Ma to być szansa na na bezpieczne oszczędzanie na emeryturę.
Minister inwestycji i rozwoju zapowiedział, że emeryci sami zdecydują o tym, gdzie trafią ich środki. Mogą wybrać między ZUS i IKE. Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Przyszli emeryci sami podejmą decyzję
Kwieciński w rozmowie z „Business Insider Polska” mówił o nowym projekcie Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, który już został skierowany do konsultacji. Koncepcja zakłada możliwość przeniesienia środków z z Otwartych Funduszy Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne.

Tym samym, zdaniem ministra, każdy przyszły emeryt sam zdecyduje czy jego pieniądze trafią do ZUS, czy do IKE. Jak zapewnia Kwieciński, dzięki zmianom w OFE teraz będzie bezpieczniej. Wraz z ministerstwem chcą, przekazać te pieniądze Polakom przy zachowaniu kapitałowego charakteru inwestowania na emeryturę.


Środki z OFE mają zostać przekształcone do IKE
Zaproponowany przepis zakłada, że do dyspozycji Polaków zostaną przekazane 162 mld zł z OFE, które do tej pory były uznawane za środki publiczne. Każdy oszczędzający będzie mógł wybrać jak rozdysponować fundusze.

Szydło idzie po lepsze emerytury dla Polaków
Ponad pół miliona obywateli oddało swój głos w wyborach do Europarlamentu na Beatę Szydło. Była premier chce skorzystać na tym sukcesie i skupić się na sprawach polskich emerytów.

Zdaniem Szydło jakość życia polskich seniorów musi zostać poprawiona. Aby uczynić dla nich świat lepszym, trzeba skupić się na ich potrzebach. Teraz po karkołomnym zwycięstwie była szefowa rządu zapowiada, że jej priorytetem będzie walka o lepszy byt dla tej grupy społecznej.

Emerytów coraz więcej, a emerytury coraz niższe
Niestety zbyt niskie świadczenia emerytalne stanowią problem na dużą skalę. Jak pisaliśmy w INNPoland, po obniżeniu wieku emerytalnego wielu Polaków pobiera świadczenia emerytalne poniżej emerytury minimalnej.

Liczba takich osób znacząco wzrasta, a ich emerytury maleją. W tym momencie minimalna kwota to 1100 zł brutto miesięcznie.

Przyszli emeryci mogą stracić nawet kilkaset złotych
Dodatkowo przyszli emeryci mogą być skazani na utratę części swojej należności. INNPoland informował ostatnio o tym, że ZUS ma prawo odmówić wliczenia okresu studiów do emerytury.

Wiadomość uderza w setki tysięcy Polaków, których emerytury mogą być niższe nawet o kilkaset złotych. Wszystko zależy, czy przed 1999 rokiem studiowali i odprowadzali składki na ubezpieczenie emerytalne.