Klęska pomysłu PiS. PPK ledwie ruszyły, a mnóstwo pracowników już chce się wypisać

Patrycja Wszeborowska
Dziś ruszają Pracownicze Plany Kapitałowe. Tymczasem wyjście z programu już zdążyło zadeklarować 41,5 proc. pracowników firm zrzeszonych w Pracodawcach RP. Sztandarowy pomysł rządu PiS może wcale nie przyciągnąć takich rzesz chętnych, jak się spodziewano.
Dziś startują Pracownicze Plany Kapitałowe. Aż 41,5 proc. pracowników deklaruje wypisanie się z nich na starcie. Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Pracownicy chcą się wypisać
Wyniki ankiety, które przywołuje ISBnews, jasno pokazują, że startujący dzisiaj program PPK nie wszędzie spotkał się z ciepłym przyjęciem. 41,5 proc. pracowników już na wstępie zadeklarowało wyjście z PPK, 82 proc. badanych nie chce zwiększać składki ponad wpłatę podstawową, a 77,7 proc. zadeklarowało brak zaufania do programu.

– Na podstawie wyników ankiety można z dużym prawdopodobieństwem trafności stwierdzić, że masowość udziału w PPK nie jest taka pewna. To zły sygnał – mówi ISBnews Leszek Juchniewicz, główny ekonomista pracodawców RP.

Oszczędności w PPK

Pracownicze Plany Kapitałowe ruszyły 1 lipca br. Na początku objęły największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, jednak już do 2021 r. PPK będą obowiązywać u znacznej większości pracodawców.


Zgodnie z jej założeniami oszczędności zgromadzone w tym programie będzie można zacząć wypłacać dopiero po przekroczeniu sześćdziesiątki. Jest jednak furtka, która pozwala sięgnąć po nie wcześniej. Chodzi o moment, gdy my sami lub bliski członek rodziny poważnie podupadnie na zdrowiu.

Część firm – coraz zresztą większa – próbuje uniknąć PPK, wprowadzając za to Pracownicze Plany Emerytalne. Dla pracodawcy może być to rozwiązanie bardziej opłacalne. Jednak czy jest to równie intratne dla pracownika? Wyjaśnił to Konrad Bagiński w INNPoland.pl.