Klęska pomysłu PiS. PPK ledwie ruszyły, a mnóstwo pracowników już chce się wypisać
Dziś ruszają Pracownicze Plany Kapitałowe. Tymczasem wyjście z programu już zdążyło zadeklarować 41,5 proc. pracowników firm zrzeszonych w Pracodawcach RP. Sztandarowy pomysł rządu PiS może wcale nie przyciągnąć takich rzesz chętnych, jak się spodziewano.
Wyniki ankiety, które przywołuje ISBnews, jasno pokazują, że startujący dzisiaj program PPK nie wszędzie spotkał się z ciepłym przyjęciem. 41,5 proc. pracowników już na wstępie zadeklarowało wyjście z PPK, 82 proc. badanych nie chce zwiększać składki ponad wpłatę podstawową, a 77,7 proc. zadeklarowało brak zaufania do programu.
– Na podstawie wyników ankiety można z dużym prawdopodobieństwem trafności stwierdzić, że masowość udziału w PPK nie jest taka pewna. To zły sygnał – mówi ISBnews Leszek Juchniewicz, główny ekonomista pracodawców RP.
Oszczędności w PPK
Pracownicze Plany Kapitałowe ruszyły 1 lipca br. Na początku objęły największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, jednak już do 2021 r. PPK będą obowiązywać u znacznej większości pracodawców.
Zgodnie z jej założeniami oszczędności zgromadzone w tym programie będzie można zacząć wypłacać dopiero po przekroczeniu sześćdziesiątki. Jest jednak furtka, która pozwala sięgnąć po nie wcześniej. Chodzi o moment, gdy my sami lub bliski członek rodziny poważnie podupadnie na zdrowiu.
Część firm – coraz zresztą większa – próbuje uniknąć PPK, wprowadzając za to Pracownicze Plany Emerytalne. Dla pracodawcy może być to rozwiązanie bardziej opłacalne. Jednak czy jest to równie intratne dla pracownika? Wyjaśnił to Konrad Bagiński w INNPoland.pl.