Wiedeń rozwiązał problem z kubkami po kawie. Ten system powinna wdrożyć Polska
Austriacy znaleźli świetny sposób, by pomóc planecie. Stworzyli miejski system obiegu zamkniętego kubków do kawy MyCoffeeCup. Już 70 firm w firm w centrum miasta przyłączyło się do projektu. Zainteresowany nim jest też McDonald's.
Projekt MyCoffeeCup
Pomysł jest banalnie prosty: w kawiarniach w centrum Wiednia zamiast jednorazowych kubków na wynos pojawiły się kubki wielokrotnego użytku. Każdy z nich może być wykorzystany aż 500 razy, a po zakończeniu swojego cyklu życia zostanie przerobiony na zabawki. Jak czytamy na stronie projektu, w całym Wiedniu krąży 70 tys. kubków Cup Solutions.
Za projektem stoi firma CUP Solutions. Cele przyświecający akcji: ograniczenie wysokiego zużycia jednorazowych kubków i związanego z tym zanieczyszczenia środowiska. Kawę w takim kubku można kupić we kawiarniach uczestniczących w programie - jest ich już w sumie 70.
Jak działa system?
Kupujesz kawę z kubkiem wielorazowego użytku, a po jej wypiciu zużyty kubek zwracasz w partnerskiej kawiarni albo wrzucasz do specjalnego automatu. Maszyny rozstawione są w najbardziej ruchliwych miejscach Wiednia, m.in. przy wybranych stacjach metra.
Prz zakupie kawy naliczane jest 1 euro kaucji. Po zwrócenia kubka otrzymuje się jednak zwrot w postaci bonu o wartości 1 euro. Można go wymienić na kolejną świeżą kawę w ramach akcji. Co więcej, wiele kawiarni oferuje także zniżki na kawę w ramach myCoffeeCup.
Brzmi świetnie, zwłaszcza że według statystyk jeden plastikowy bądź papierowy kubek trafia do kosza średnio po 15 minutach użytkowania. A jak szacuje firma Cup Solutions, w Wiedniu rocznie zużywa się około 84 mln jednorazowych kubków do kawy.
Pomocna dłoń dla planety
Projekt jest na razie w fazie pilotażowej i jest dostępny tylko w jednej dzielnicy, ale to i tak pozwoli zaoszczędzić Austriakom prawie milion jednorazowych kubów. Szkoda że nie jest na razie dostępny w Polsce - bo my także powinniśmy walczyć o naszą planetę.
Na szczęście takich pomysłów jest coraz więcej. Pisaliśmy już o Polce, która opracowała jadalne opakowania na jedzenie czy o nowatorskim pomyśle Unocup, czyli kubku, którego nie trzeba zabezpieczać przed rozlaniem za pomocą plastikowych pokrywek.