Koszt obietnic Rafała Trzaskowskiego. „Stosunkowo skromne, co nie znaczy, że złe”

Patrycja Wszeborowska
Rafał Trzaskowski w obietnicach wyborczych zapewnia, że będzie budować więcej darmowych żłobków i przedszkoli, stworzy centra społeczne w miastach powiatowych i będzie dofinansowywać inwestycje ekologiczne. Koszt tych programów ocenili ekonomiści.
Koszt obietnic wyborczych Rafała Trzaskowskiego podsumowali ekonomiści. Fot. Marcin Stępień / Agencja Gazeta

Koszt obietnic wyborczych Trzaskowskiego

Jak każde obietnice w kampanii prezydenckiej, tak i działania, których wprowadzenie zapowiada Rafał Trzaskowski, będą miały swój koszt. Ekonomiści zauważają jednak, że obietnice obecnego prezydenta Warszawy są dość skromne. Możliwe, że to dlatego, gdyż Trzaskowskiemu trudno będzie wprowadzić je w życie bez większościowego poparcia w Sejmie.

– Muszę przyznać, że są to stosunkowo skromne obietnice, ale to wcale nie znaczy, że złe – ocenił w rozmowie z portalem money.pl prof. Witold Orłowski.

Jak wskazuje, z ekonomicznego i długowzrocznego punktu widzenia inwestycje „bliżej ludzi”, które obiecuje Trzaskowski, w dłuższej perspektywie opłacają się o wiele bardziej niż ambitne projekty, takie jak przekop Mierzei Wiślanej, o których mówi Andrzej Duda.


Podobnie sprawa ma się z dopłatami do ekologicznych inwestycji - Trzaskowski obiecuje polskim rodzinom 10 tys. złotych na ekologiczne projekty, takie jak wymiana pieca czy montaż paneli fotowoltaicznych. Korzyści z takiego dofinansowania Polacy zobaczą za kilkanaście lat.

Zakładając, że z programu ekologicznego skorzystałaby około połowa rodzin w Polsce (właśnie tyle z nas deklaruje dbałość o środowisko), to jego koszt wyniósłby ok. 50 mld złotych, czyli ok. 10 mld złotych za każdy rok ewentualnej prezydentury Trzaskowskiego.

Jak wskazuje dodatkowo ekonomista Marek Zuber również darmowe żłobki i przedszkola wydają się dobrym pomysłem w kontekście demograficznym, który koniec końców mógłby kosztować państwo mniej niż program 500 plus.

Ile dokładnie? Jak wyliczają ekonomiści, biorąc pod uwagę, że w Polsce ok. 1,5 mln dzieci korzysta ze żłobków i przedszkoli, to program kosztowałby państwo 4 mld złotych rocznie.

Skąd pieniądze na pomysły Trzaskowskiego


Skąd Trzaskowski miałby wziąć na to wszystko pieniądze? Według niego do ekologicznych i inwestycyjnych programów dołoży się Unia Europejska.

Obecnie polscy podatnicy składają się na program Rodzina 500 plus (40 mld złotych rocznie), program "Czyste Powietrze" (100 mld złotych w 11 lat). Koszt wybudowy Centralnego Portu Komunikacyjnego szacowany jest na poziomie do 35 mld złotych, a przekop Mierzei Wiślanej to obecnie 1,8 mld złotych.