Szybciej zdobędziemy nowe mieszkanie. Nadchodzi rewolucja w kredytach hipotecznych
Już niedługo tylko wspomnieniem będą wielokrotnie pielgrzymki do banków w celu zdobycia kredytu na zakup mieszkania. Pandemia udowodniła bankom, że jak najbardziej mogą przenieść większość tego procesu do internetu. Same zresztą też mają w tym interes.
Bardzo jednak możliwe, że i to już niedługo stanie się tylko wspomnieniem. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", banki pracują już nad przeniesieniem tego kroku do internetu. Przykładowo, BNP Paribas chce umożliwić zawieranie umów hipotecznych z wykorzystaniem podpisu elektronicznego.
Takie rozwiązanie ma zresztą pomóc również bankom. Klienci w tym momencie odwiedzają bowiem bankowe oddziały nawet o 30 proc. rzadziej niż przed pandemią – a przeniesienie kredytów hipotecznych online pozwoliłoby na zamknięcie części oddziałów.
Problem z kredytami hipotecznymi
W drugim kwartale roku marże kredytowe raptownie wzrosły, zaś zdolność kredytowa – mimo obniżki stóp procentowych – spadła. W praktyce oznacza to, że kredyty hipoteczne z jedynie 10-proc. wkładem własnym niebawem mogą odejść w zapomnienie. W czerwcu przygotowało je jedynie 5 banków i to wyłącznie dla wybranych klientów.Również spadek cen na rynku mieszkaniowym z powodu pandemii jest jedynie odległym marzeniem. W życie wchodzi wręcz odwrotny scenariusz – ceny wciąż rosną, choć nie tak dynamicznie.
Za nowe mieszkanie w Warszawie trzeba zapłacić średnio ponad 657 tys. złotych. To oznacza, że przy przeciętnym metrażu w stolicy o wielkości 62 metrów kwadratowych, jeden m2 kosztuje średnio powyżej 10 tys. złotych.