Bon turystyczny miał zbawić branżę. Nowe dane pokazują, ile naprawdę zdziałał

Katarzyna Florencka
Kiedy rząd zaczynał przebąkiwać o bonie turystycznym, roztaczał przed nami wizję programu, który będzie wielkim wsparciem dla dotkniętej koronawirusem branży turystycznej. Po miesiącu funkcjonowania bonu w środku sezonu okazuje się jednak, że większość branży tego wsparcia nie zauważyła.
Bon turystyczny nie miał wielkiego wpływu na branżę. Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta

Czy bon turystyczny działa?

Wyniki badania, które na początku września przeprowadziła Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, nie prezentują się optymistycznie.

Dawno temu, kiedy Jadwiga Emilewicz wyszła przed szereg i zapowiedziała bon turystyczny w znacznie szerszej formie niż ta ostateczna, wicepremier opisywała go jako program wsparcia dla polskiej branży turystycznej.

Po miesiącu działania bonu IGHP uważa jednak, że rządowa pomoc nie miała większego wpływu na branżę. Do końca sierpnia w bazie miejsc, w których można zrealizować bon, znalazło się aż 85 proc. ankietowanych hoteli. Tylko 28 proc. obiektów uznało jednak, że bon miał konkretny wpływ na ich sierpniową sprzedaż. Tyle samo uważa, że bon wykreował dodatkowy popyt na usługi hotelowe.


"Równie słabo oceniana jest realna pomoc bonu w zwiększeniu sprzedaży usług hotelowych w kolejnych miesiącach tego roku, ale także w roku 2021 – aż 75 proc. obiektów nie widzi takiej perspektywy" – cytuje IGHP serwis bankier.pl.

Problemy bonu turystycznego

Bony turystyczne, jak pisaliśmy w INNPoland, okazały się gratką dla różnego rodzaju oszustów. Pisaliśmy m.in. o oszustach próbujących wyłudzić pieniądze za pomocą "voucherów urlopowych".

Niepokoje wzbudziły też doniesienia o możliwym zwiększeniu cen noclegu przez bon. Na jednej z facebookowych grupek wypowiedział się wczasowicz, chcący zarezerwować nocleg nad polskim morzem. Usłyszał, że przy wykorzystaniu bonu opłata rośnie ze 180 zł za dobę do 280 zł. Natomiast w innym miejscu opłata podskoczyła z 200 zł aż do 300 zł.

Internauci ocenili, że wynajmujący miejsca noclegowe robią to na czarno. Nie prowadzą rejestrów i nie płacą podatków. Wykorzystanie bonu powoduje, że transakcje będą musieli uoficjalnić, a tym samym zapłacić podatek. Dlatego, żeby nie być – w swoim mniemaniu – stratnymi, to muszą podnieść cenę.