Zmiana kursu "sasina". Wiadomo, jaką kwotę dostanie Poczta za wybory, których nie było

Grzegorz Koper
Choć wybory korespondencyjne się nie odbyły, to koszty ich przygotowań poniosła Poczta Polska i Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych. Teraz spółki otrzymają rekompensatę za poniesione wydatki.
Poczta Polska i PWPW otrzymają rekompensaty za wybory-widmo. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta

Rekompensata za wybory

Polska Agencja Prasowa informuje, że Krajowe Biuro Wyborcze wypłaci Poczcie Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych rekompensaty za realizacje polecenia premiera odnośnie wyborów prezydenckich.

Poczta za realizację wyborów, które się nie odbyły, otrzyma 53 mln 205 tys. 344 zł, natomiast PWPW może liczyć na 3 mln 245 tys. 61 zł. PAP podaje, że możliwość otrzymania jednorazowej rekompensaty na pokrycie zasadnie poniesionych kosztów związanych z poleceniem przygotowania wyborów prezydenckich pojawiła się dzięki lipcowej nowelizacji ustaw przez Sejm.


PAP informuje też, że Poczcie nie wypłacono 17 mln 91 tys. 961 zł. KBW nie uznało w jej wniosku m.in. części kwoty za magazynowanie pakietów wyborczych. Część nieuznanych wydatków stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa.

Wybory korespondencyjne

Przypomnijmy, chodzi o prezydenckie wybory korespondencyjne z 10 maja, które miały odbyć się listownie. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, chociaż o przygotowaniach przy kontrowersyjnej podstawie prawnej huczało w całej Polsce.

W INNPoland opisywaliśmy we wrześniu, jak Minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin odniósł się do pytania dziennikarza w TVN 24. Chodziło o dokładną kwotę, które miała otrzymać Poczta Polska w ramach rekompensaty za niedoszłe wybory.

– Tyle, ile tych kosztów poniosła. Dokładnej sumy nie pamiętam, około 70 milionów złotych – powiedział wicepremier.

Dodał m.in., że "demokracja kosztuje", "gdyby wychodzić z założenia, że nie należy wydawać pieniędzy na wybory, to może w ogóle odwołajmy wybory, bo one kosztują". W efekcie minister Sasin stał się swoistym antybohaterem "wyborów, które się nie odbyły", a koszt fantomowego głosowania - 70 mln zł - został okrzyknięty przez internautów nową "walutą Sasina".

Czytaj także: W końcu zapytali Sasina o 70 mln rekompensaty za wybory widmo. Odpowiedź rozbraja