Są nowe zasady karania przedsiębiorców przez UOKiK. "Niekorzystne dla całego rynku"

Natalia Gorzelnik
Prezes UOKiK przedstawił zaktualizowane wyjaśnienia w sprawie nakładania kar na przedsiębiorców za praktyki naruszające konkurencję. Zdaniem części ekspertów, zmiany mogą doprowadzić do zaostrzenia kar.
Nowe zasady dają prezesowi UOKiK większy luz decyzyjny. 123rf.com

Metodologia nakładania sankcji

Zgodnie z ustawą antymonopolową kara za stosowanie przez przedsiębiorców praktyk ograniczających konkurencję wynosi do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji.

Jak czytamy na stronie UOKiK, ustawa określa maksymalny wymiar kar oraz ogólne przesłanki ich wysokości, ale Urząd dla zwiększenia przejrzystości swoich działań dodatkowo objaśnia w swoich dokumentach metodologię nakładania sankcji.

– Zdajemy sobie sprawę, jak ważna dla przedsiębiorców jest przewidywalność nie tylko przepisów, ale także działań instytucji państwowych. Dlatego stawiamy na transparentność i przejrzystość – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.


Jak podkreśla prezes, poprzedni dokument został opracowany w 2015 r. i konieczna była jego aktualizacja. Obecna wersja miała zostać dostosowana do bieżącej specyfiki spraw podejmowanych przez urząd.

Zasady karania

Przy ustalaniu wysokości kary Prezes UOKiK weźmie pod uwagę charakter naruszenia – jego wagę, skutki, a także skalę. Na tej podstawie ustali kwotę bazową, która będzie służyła dalszemu określeniu wysokości kary. Najdotkliwiej karane będą zmowy między konkurentami oraz nadużywanie pozycji dominującej mające na celu lub prowadzące do eliminacji konkurencji na rynku.

Kolejnymi ważnymi przesłankami do ustalenia wysokości sankcji są specyfika rynku i skutki naruszenia przepisów. Prezes urzędu będzie m.in. sprawdzał czy produkt jest nadzwyczaj istotny dla szczególnie wrażliwych odbiorców, a także jego znaczenie dla innych sektorów gospodarki.

Na wysokość kary będzie mieć wpływ w większym stopniu niż obecnie okres naruszenia, za który odpowiada przedsiębiorca. W tym zakresie nastąpiła zauważalna zmiana na rzecz prostszego mechanizmu określania wymiar sankcji, zapewniającego jednocześnie proporcjonalność kary w odniesieniu do długotrwałości naruszenia.

Cytowana przez prawo.pl była prezes UOKiK, radca prawny Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel uważa, że wprowadzone zmiany doprowadzą do podwyższenia kar w sposób dość automatyczny bez względu na rodzaj naruszenia oraz ewentualne skutki przez nie spowodowane czy też brak takich skutków.

Dr Katarzyna Menszig-Wiese, radca prawny w kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy dodaje:
dr Katarzyna Menszig-Wiese
dla prawo.pl

"Zasadą ma być mnożenie przez liczbę pełnych lat trwania naruszenia, a te potrafią czasem funkcjonować bardzo długo zanim zostaną wykryte. Przykładowo w zeszłym roku wydano decyzję stwierdzającą wertykalne porozumienie cenowe na rynku instrumentów muzycznych, które trwało 13 lat. Granicą będzie tu jednak naturalnie maksymalna wysokość kary wynikająca z ustawy, czyli 10 procent obrotu osiągniętego przez przedsiębiorcę w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary."

Okoliczności łagodzące

Jak czytamy na stronie UOKiK, prezes będzie również stosował okoliczności łagodzące i obciążające, które będą oceniane łącznie. Kara ustalona na wcześniejszym etapie analizy może ulec zwiększeniu lub obniżeniu maksymalnie o 50 proc.

Prezes UOKiK ma również badać, czy sankcja jest adekwatna w warunkach konkretnej, badanej sprawy, tj. czy nie występują nadzwyczajne okoliczności przemawiające za jej mniejszym wymiarem bądź czy charakter naruszenia nie wymaga wyższej kary.

– Nowe wytyczne zmniejszają znaczenie okoliczności towarzyszących naruszeniu, zarówno łagodzących jak i obciążających, w ustalaniu wysokości kary. Zgodnie z nowymi regułami wysokość kary ustalona na wcześniejszym etapie będzie mogła być tu zwiększona lub zmniejszona maksymalnie o 50 procent, a nie o 80 procent jak w przypadku wcześniejszych wyjaśnień z 2016 roku – wskazuje Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.

Surowsze kary?

Małgorzatę Krasnodębska-Tomkiel niepokoi również możliwość arbitralnego, nadzwyczajnego podwyższenia kary ustalonej zgodnie z wyjaśnieniami, gdy pozostawałaby w ocenie prezesa zbyt niska dla spełnienia jej celów. Na przykład, gdy kara będzie w rażącej dysproporcji do całkowitego obrotu przedsiębiorcy lub skali jego działalności.

– Rozwiązanie to wydaje się dość kontrowersyjne i zaprzecza celowi wyjaśnień w sprawie nakładania kar, którym ma być jawność i transparentność polityki karania UOKiK, a także jej przewidywalność z punktu widzenia przedsiębiorców będących adresatami ewentualnych kar. To może być niekorzystne dla całego rynku – ocenia.

Z kolei Bernadeta Kasztelan-Świetlik uważa, że w tym momencie trudno ocenić, czy nowe wytyczne są zapowiedzią nakładania surowszych kar.

– Każdy prezes UOKiK ma prawo do określenia polityki karania i dobrze się stało, że jej założenia zostały udostępnione przedsiębiorcom. Ze względu na krótki okres ich obowiązywania i brak materiału porównawczego bardzo trudno ocenić, czy nowe wyjaśnienia będą skutkowały nakładaniem surowszych kar. Tym niemniej w mojej ocenie dają one prezesowi większy luz decyzyjny – podkreśla.
Czytaj także: Wejdą ci do domu i będą grzebać w papierach. UOKiK będzie mieć więcej uprawnień