Temat węgla już się wypalił. Teraz grzeje nas wirtualna elektrownia budowana przez Polaków
Węgiel od lat był głównym tematem w Polsce, jeżeli chodzi o produkcję energii elektrycznej. Coraz częściej mówi się jednak o odnawialnych źródłach energii. Polacy tworzą wirtualną elektrownię, która pozwoli magazynować i optymalizować zużycie energii pochodzącej z OZE.
W Polsce już od pewnego czasu trwa boom na odnawialne źródła energii. Panele fotowoltaiczne zakrywają już nie tylko dachy polskich domów, a ich instalacją zaczynają zajmować się firmy, które wcześniej nie miały z tym do czynienia. Jak to się może skończyć, pisaliśmy już w INNPoland. I podczas gdy w Ostrołęce rozbiera się blok elektrowni węglowej, która była wielkim niewypałem i planuje się jej zastąpienie gazówką, w innych miejscach w naszym kraju powstają dużo bardziej zaawansowane rozwiązania.
Wirtualna elektrownia w Polsce
Firma Virtual Power Plant buduje wirtualną elektrownię, czyli oprogramowanie pozwalające magazynować i optymalizować zużycie energii pochodzącej z OZE oraz zarządzać nim – donosi agencja Newseria. Już w tej chwili budowana elektrownia dysponuje chwilową mocą ponad 100 MW, ale w planach jest jej pięciokrotne zwiększenie.
Czytaj także: Polska firma rozpocznie światową rewolucję. Nikt wcześniej nie produkował czegoś takiego
– Energetyka ze źródeł odnawialnych jest nieprzewidywalna i komponentem uzupełniającym bezpieczeństwo energetyczne są elektrownie wirtualne – tłumaczy Grzegorz Nowaczewski, założyciel Virtual Power Plant. – Energią z OZE trudno sterować i magazynować. Wirtualne elektrownie są pewnym naturalnym uzupełnieniem transformacji energetycznej, która zmierza do intensyfikacji wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych w miejsce energii ze źródeł kopalnych.Wirtualna elektrownia jest systemem informatycznym, który ma zapobiegać blackoutom energetycznym. Rozwiązanie umożliwia łączenie rozproszonych instalacji OZE w spójny, bilansujący się system. Produkcja energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych charakteryzuje się dużą niestabilnością, a moment szczytowego zapotrzebowania często nie pokrywają się z chwilą szczytowej produkcji.
– Elektrownie wirtualne i konwencjonalne synergicznie się uzupełniają. Jednak ze względu na długoterminowe trendy w dłuższym okresie elektrownie wirtualne przejmą dotychczasowe funkcje elektrowni konwencjonalnych. Te pracują w przewidywalny sposób, a energetyka ze źródeł odnawialnych jest nieprzewidywalna i komponentem uzupełniającym bezpieczeństwo energetyczne są właśnie elektrownie wirtualne – tłumaczy założyciel Virtual Power Plant.
Według analityków Allied Market Research światowy rynek wirtualnych elektrowni osiągnie do 2027 roku przychody na poziomie 5,9 mld dol. W 2019 roku było to 1,3 mld dol. Polacy mają ambitne plany, aby część tego rynku zagospodarować.