To już nie jest ROD, tylko raczej RODOS. Ceny ogródków działkowych zwalają z nóg

Aleksandra Jaworska
Od 2005 roku funkcjonują już nie jako pracownicze, ale Rodzinne Ogrody Działkowe. Pierwsze zakładano już w XIX wieku. Również dziś nie brakuje osób, które gospodarują na nich miejsce na grządki. Ich aktualna cena zwala jednak z nóg. Za kawałek trawy z mini ogródkiem trzeba zapłacić setki tysięcy złotych.
Rodzinne Ogrody Działkowe, nazywane przekornie RODOS, mają w Polsce długoletnią historię. Pixabay.com

Polskie Rodzinne Ogrody Działkowe

Za najstarszy uznaje się ROD Kąpiele Słoneczne w Grudziądzu, który został założony w 1897 roku. Liczba ogrodów zwiększyła się znacznie po II wojnie światowej, gdy wzrosła potrzeba posiadania własnych warzyw i owoców. W 1981 roku został też powołany Polski Związek Działkowców.
W ostatnich latach kilkukrotnie próbowano zlikwidować ogródki, nazywając je reliktem. W pandemii ROD jednak rozkwitły.

W okresie pandemii zainteresowanie działkami w Rodzinnych Ogrodach Działkowych wzrosło. Obecnie nawet w miejscowościach, w których od dłuższego czasu nie obserwowano szczególnego zainteresowania działkami, funkcjonujące w nich ogrody działkowe informują o sukcesywnie zmniejszającej się liczbie działek bez dzierżawców – mówi Wyborczej Agnieszka Sycz, dyrektor biura OP PZD w Rzeszowie.


Działki w ramach ROD formalnie nie można kupić, można je dzierżawić. Ich ceny zaczynają się od 45 tys. zł (na Podkarpaciu) i kończą na nawet 150 tys. zł (Warszawa), w zależności od stanu zagospodarowania działki, jej położenia i wyposażenia w media.

Od czego zależy taki rozstrzał cenowy? Jak zwraca uwagę rozmówczyni "GW", działka z altaną w dobrym stanie technicznym, z dużą liczbą drzew i krzewów owocowych oraz ozdobnych, jak i ogródkiem z pewnością będzie droższa, niż działka z od lat niekoszoną trawą.

Tanie działki i ogródki

Pandemia spowodowała zdecydowany wzrost popularności działek rekreacyjnych wśród Polaków. Ponieważ ceny za prawo do użytkowania Rodzinnych Ogródków Działkowych poszybowały w górę, coraz więcej ludzi decyduje się urządzić swoją działkę na kawałku ziemi pod miastem.

Najpopularniejszym regionem, w którym szukamy możliwości zakupu miejsca na wypoczynek, są Mazury. W okolicach podwarszawskich również wygrywa woda: działek szukamy nad Zalewem Zegrzyńskim, w rejonie Bugu, Skrwy czy okolic Świdra.
Czytaj także: Atrakcyjna działka za grosze. Kościół chce 99 proc. bonifikaty