To oni – zamiast mikroprzedsiębiorców – zapłacą za Polski Ład. Rząd zapowiedział nowy podatek

Natalia Gorzelnik
Nowy podatek w Polskim Ładzie. Nad Wisłą wprowadzona zostanie danina minimalna od przychodów korporacji. Ministerstwo chce w ten sposób zrekompensować sobie to, że nie podniesie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców tak bardzo, jak pierwotnie zakładało.
Konferencja prasowa premiera RP Mateusza Morawieckiego Jakub Kaminski/East News

Zmiany w Polskim Ładzie

Na środowym posiedzeniu rząd oficjalnie przyjął Polski Ład. Premier Mateusz Morawiecki zapewnił na konferencji prasowej, że główne obietnice programu, m.in. kwota wolna od podatku czy wysokość progu podatkowego zostaną utrzymane.
Po konsultacjach społecznych resort finansów zgodził się natomiast na zmniejszenie w Polskim Ładzie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, ale jedynie tych rozliczających się liniowo.

Kolejną dużą zmianą ma być to, że w ramach Polskiego Ładu zostanie wdrożony "minimalny podatek dochodowy od wielkich korporacji". Chodzi o firmy, które nie płacą w Polsce CIT-u. Ma to chronić rodzimy biznes, który zwykle jest mniejszy od międzynarodowych koncernów.

Zapłacą duże firmy

Jak czytamy w “Dzienniku Gazecie Prawnej”, podatek wyniesie 0,4 proc. przychodów plus 10% tzw. kosztów nadmiarowych, które w ocenie resortu często są wykorzystywane do agresywnej optymalizacji podatkowej.


– To oznacza, że np. nadmierne wydatki na usługi zarządcze świadczone przez spółkę z Cypru będą podlegały 10-procentowemu podatkowi – tłumaczył wiceminister finansów Jan Sarnowski.

– Będą tym objęte też nadmierne opłaty za prawa do użytkowania znaków towarowych i nadmierne odsetki płacone spółce-matce, która zamiast wyposażyć spółkę w odpowiednie środki, woli pożyczyć jej pieniądze, a odsetki odpisać sobie od podatku – wyjaśniał.

Polscy legislatorzy wzorowali się m.in. na zagranicznych rozwiązaniach. Podatek od korporacji w podobnym kształcie obowiązuje w Stanach Zjednoczonych Kanadzie, Austrii, we Włoszech, na Węgrzech i w Rumunii.

Podatek od korporacji - kto zapłaci

Nowa danina ma objąć spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spółki akcyjne oraz podatkowe grupy kapitałowe, które wykazują w zeznaniach rocznych stratę (i tym sposobem nie płacą CIT) lub u których udział dochodów w przychodach wynosi 1 procent lub mniej.

Chodzi zarówno o firmy zarejestrowane w Polsce, jak i polskie zakłady zagranicznych przedsiębiorstw.

Od podatku będzie można odliczyć CIT. Będą też obowiązywały zwolnienia z tytułu działalności w specjalnej strefie ekonomicznej lub Polskiej Strefie Inwestycji, a także ulgi z art. 18 ustawy o CIT. Zgodnie z założeniami - nowa danina nie może obciążać inwestorów i zmniejszać potencjału inwestycyjnego Polski.

Kogo nie dotknie podatek minimalny

Nowego podatku nie zapłacą mali i średni przedsiębiorcy. Nie muszą martwić się nim również inwestorzy, przedsiębiorcy nieunikający CIT-u, firmy najbardziej dotknięte przez pandemię (wykazujący z tego powodu roczny spadek przychodów o co najmniej 30%), a także podmioty z sektora finansowego.

Wyłączeni z podatku będą ponadto podatnicy CIT w pierwszych 3 latach działalności – m.in. startupy, podmioty dopiero utworzone przez polskie firmy lub wchodzące na nasz rynek.

Jak zagraniczne firmy unikają płacenia podatków

Jak podawał Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, szereg francuskich przedsiębiorstw nie płaci w Polsce podatku CIT lub jest on odprowadzany w marginalnej wysokości. W najbardziej dosadnym przypadku - Auchan Polska - podatek CIT stanowi zaledwie 0,004 proc. przychodów spółki. Co ciekawe, część korporacji otrzymała od naszego kraju pomoc publiczną o kwocie wyższej od odprowadzanych przez nie danin.
Czytaj także: Płacą śmieszne podatki, są dotowane przez państwo. Polska rajem dla francuskich korporacji [Aktual.]
Po raporcie Związku Przedsiębiorców i Pracodawców nie trzeba było długo czekać na odpowiedź z drugiej strony.

"Raport ZPP prezentuje zniekształcony i wybiórczy obraz realnych obciążeń podatkowych firm francuskich. Zasadniczy zarzut merytoryczny dotyczy porównania kwot zapłaconego podatku do kwoty przychodów i wyciągnięcie wniosku na podstawie tak ustalonych wskaźników, że spółki francuskie unikają płacenia podatku dochodowego.

Przede wszystkim, podatek dochodowy od osób prawnych w Polsce nalicza się od dochodu, a nie od przychodów" - czytamy w oświadczeniu Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej.

CCIFP wprost twierdzi, że polskie ZPP pomyliło się w obliczeniach. Dodaje też, że wspomniany przez Zwiazek CIT "jest jedynie jedną z danin odprowadzanych przez przedsiębiorców" oraz, że "poziom opodatkowania firm francuskich nie odbiega od poziomu firm polskich, w tym firm państwowych".