Koniec z proszeniem o pomoc przy paczkomacie. InPost ułatwia życie osobom niskorosłym

Natalia Gorzelnik
To doskonała wiadomość dla osób niskorosłych, które do tej pory musiały podskakiwać przed Paczkomatem lub prosić innych o pomoc, gdy ich paczka trafiła na najwyższą półkę. InPost wprowadza “strefy ułatwionego dostępu”. Tłumaczymy, o co chodzi.
Sięgnięcie do górnych skrytek w Paczkomatach to żadne wyzwanie dla osób o wzroście 175-180 cm. Najwyższe półki umieszczone są mniej więcej na wysokości ich oczu. Fot: Marek BAZAK/East News

Niskie osoby vs. Paczkomaty

“Próbowaliście kiedyś skakać przed Paczkomatem? Albo szukać odpowiednio wielkiego głazu, żeby móc na nim stanąć? Raz zdarzyło mi się nawet ustawić dwie kostki brukowe pożyczone z sąsiedniej budowy” - żaliła się jedna z naszych czytelniczek, opisując swoje zmagania z Paczkomatami.

Problemy osób niskiego wzrostu to temat znany już od dawna i wielokrotnie sygnalizowany w InPoście. Dla człowieka, który ma około 160 cm, wyciągnięcie swojej paczki z najwyższej skrytki jest bardzo często poważną, logistyczną operacją. Jak przekazał nam InPost, takich zgłoszeń jest około kilkunastu rocznie.
Czytaj także: Koniec z podskakiwaniem przed Paczkomatem. InPost wychodzi naprzeciw niskim osobom
Spółka już na początku roku zapewniała, że pracuje nad rozwiązaniem. Teraz - przedstawiła konkrety. W swoich urządzeniach InPost wydzieli tzw. Strefę Ułatwionego Dostępu.


“W aplikacji, w szczegółach wybranej przesyłki przy pytaniu “Czy umieścić przesyłkę w Strefie Ułatwionego Dostępu?” należy kliknąć Aktywuj. Po tej dyspozycji kurier będzie wiedział o preferencji odbiorcy” - czytamy w komunikacie.

Spółka prosi jednocześnie, by z miejsc w strefie korzystać “odpowiedzialnie”, bo jeżeli wszystkie skrytki będą zajęte - kurier będzie musiał umieścić paczkę gdzie indziej, nawet wbrew zaznaczonym preferencjom.