A miało być tak pięknie. Dwa miasta bez szans na mieszkanie bez wkładu własnego

Krzysztof Sobiepan
W projekcie programu "Mieszkanie bez wkładu własnego" wyczytać można maksymalne ceny za metr kwadratowy, po przekroczeniu których osoby nie mogą już ubiegać się o państwową pomoc. Limity zostały jednak ustawione tak nisko, że praktycznie z definicji wyeliminowano z programu dwa polskie miasta – jeśli nie więcej.
"Mieszkanie bez wkładu własnego" jest korzystne w Bydgoszczy, ale nie w dużych miastach (fot. naTemat)

Kraków i Szczecin bez szans na "Mieszkanie bez wkładu własnego"?

Ustawa opisująca program "Mieszkanie bez wkładu własnego" procedowana jest właśnie w parlamencie. Określono w niej warunki, które będzie trzeba spełnić, by skorzystać z pomocy państwowej. Kluczowe wydają się limity ceny za metr kwadratowy mieszkania, powyżej których traci się prawo do dofinansowania – pisze Next Gazeta.

Najwyższy limit ustalono w Warszawie – wynosi on 8 958 zł za mkw. Dość trudno będzie jednak znaleźć w stolicy taki lokal, bo to cena o 28 proc. niższa, niż przeciętna cena we wrześniu br. Na rynku pierwotnym limit to 9 705 zł za mkw., czyli o ok. 8 proc. mniej niż przeciętna cena – wynika z danych danych Rentier.io.


W Krakowie i Szczecinie szykuje się jednak prawdziwy dramat. W Krakowie limit będzie bowiem 31 proc. niższy niż średnie ceny na rynku wtórnym. Na rynku pierwotnym różnica wyniesie 25 proc. W Szczecinie odpowiednio będzie to 31 i 22 proc.

Najgorzej na rynku pierwotnym będą mieli mieszkańcy Łodzi. Tam limit ustalono na 6 075 zł za mkw., czyli o 26 proc. niżej niż przeciętna cena mieszkania od dewelopera.

Na 16 badanych miast tylko jedno ma limity powyżej średniej ceny za metr. To Bydgoszcz. Tam limit na rynku pierwotnym jest o 2 proc wyższy od ceny, a na rynku wtórym różnica in plus wynosi aż 10 procent.

"Mieszkanie bez wkładu własnego" dla singli

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, program "Mieszkanie bez wkładu własnego" ma nam z jednej strony ma zapewnić dach nad głową, a z drugiej – skłonić do rodzenia dzieci. Jak się okazuje, skorzystają na nim również single, choć w nieco okrojonej wersji.

"Ustawa o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym nie wyklucza singli czy rodzin bezdzietnych" – uważa Uściński.

W podstawowej wersji programu, o czym przypomina Radio ZET, rząd dofinansuje hipotekę, ale tylko niektórym rodzinom. By skorzystać ze wsparcia, trzeba będzie spełnić szereg kryteriów. O wysokości dopłat zdecyduje m.in. liczba dzieci w rodzinie.
Przedstawiciel resortu dodał, że program skierowany jest do osób posiadających zdolność kredytową, ale niedysponujących oszczędnościami na pokrycie wymaganego przez banki wkładu własnego.

Wsparcie może być zatem udzielone kredytobiorcy prowadzącemu gospodarstwo domowe, którym może być singiel, małżeństwo czy para z dziećmi.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl