Kiedy spadek spędza sen z powiek, czyli jak się ustrzec dziedziczenia długów

Redakcja INNPoland
W powszechnym odczuciu otrzymanie spadku oznacza niesamowite szczęście, bo ktoś, najczęściej bliski, pomyślał o nas i zostawił nam po sobie coś cennego – mieszkanie, ziemię, pieniądze czy biżuterię. Ale nie zawsze tak musi być. Czasem, wraz z majątkiem albo i bez niego, dziedziczymy długi. Co wtedy? Sytuacja jest bez wyjścia? Niekoniecznie. Podpowiadamy, jak uniknąć odpowiedzialności za długi zmarłego krewnego.
Oświadczenie o odrzuceniu spadku składa się przed notariuszem lub przed sądem. Fot. Piotr Kamionka/REPORTER

Dwa sposoby dziedziczenia


Zgodnie z art. 1012 kodeksu cywilnego spadkobierca może przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi (jest to tzw. przyjęcie proste), bądź przyjąć spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności (tzw. przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza). Może też spadek odrzucić – wówczas zostaje wyłączony z dziedziczenia, jakoby w ogóle nie dożył otwarcia testamentu.


Co istotne, nie można odrzucić tylko części spadku, a części przyjąć. Więc albo wszystko, np. pokaźny majątek ale wraz z długami, albo nic.

Czytaj także: Czy można przypadkowo odziedziczyć same długi? Sprawdzamy, kiedy śmierć bliskich grozi kłopotami z komornikiem

Pierwszy sposób przyjęcia spadku, czyli przyjęcie proste to nic innego jak zgoda na pełne dziedziczenie. Oznacza to, że możemy odziedziczyć także długi i to nawet w takiej sumie, która przekroczy wartość majątku zmarłego. A wówczas roszczenia wierzyciela będziemy musieli pokryć z własnej kieszeni.

Drugi rodzaj dziedziczenia polega na przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza, a więc nasza odpowiedzialność za długi zmarłego jest ograniczona do wartości majątku, jaki dziedziczymy w spadku. To zdecydowanie lepsza opcja, bo chronimy własny majątek.

I co ważne, jeśli w ciągu sześciu miesięcy nie podejmiemy decyzji, czy spadek przyjmujemy, czy odrzucamy, odgórnie uznaje się, że dziedziczymy z dobrodziejstwem inwentarza. Jeszcze kilka lat temu było inaczej – brak formalnej decyzji spadkobiercy powodował, że dziedziczył spadek wprost, czyli ze wszystkim.

Zdarzały się wówczas patologiczne sytuacje, gdy długi zmarłego np. dziadka przejmował kilkuletni wnuk.

Czytaj także: Bareizmy wiecznie żywe! Ma 11 lat i musiał zbankrutować. „To uratuje chłopakowi życie.” Jak mogło dojść do tego absurdu?

Dziś, jeśli ktoś chce przyjąć spadek wprost albo go odrzucić, musi złożyć stosowne oświadczenie. Uwaga! Jest na to tylko pół roku od dnia, w którym ktoś dowiedział się o nabyciu spadku. Przekroczenie tego terminu choćby o dzień powoduje, że przejmuje się spadek z dobrodziejstwem inwentarza.

Przejęcie lub odrzucenie spadku. Decyzja na wagę złota


Postanowienie o tym, co zrobić ze spadkiem, wymaga namysłu, a czasem pobawienia się w detektywa. Jeśli miałeś dobre relacje ze zmarłym, poinformował cię o stanie swoich środków finansowych czy innego majątku albo zostawił konkretny testament, jesteś na wygranej pozycji. Zwłaszcza, gdy tylko ty po nim dziedziczysz.

Ale gdy nie masz takiej wiedzy, musisz poszukać informacji, czyli znaleźć jego wyciągi bankowe, pisma urzędowe czy z instytucji finansowych, akty notarialne i z nich spróbować się dowiedzieć, czy majątek spadkodawcy to same aktywa, czy też może miał jakieś długi. Warto też wypytać rodzinę, bo może ktoś z nich wie coś na ten temat.

Ale jeśli zmarły krewny niedawno kupił mieszkanie albo dom, a wiesz, że nie wygrał wcześniej w totka i nie miał jakichś nadzwyczajnie dużych dochodów, warto przyjąć, że zaciągnął na ten cel kredyt i dowiedzieć się w jakiej wysokości. Z tą wiedzą łatwiej przeanalizujesz, czy przyjęcie spadku warte jest zachodu.

A co jeśli żadnych dokumentów nie ma i nikt nic o majątku zmarłego nie wie? To też nie jest sytuacja bez wyjścia. Można spróbować to ustalić składając wnioski o informację do rejestrów np. BIK (Biuro Informacji Kredytowej) czy BIG (Rejestr Dłużników BIG). Powołujemy się wówczas na toczące postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku i dołączamy odpis aktu zgonu.

By ustalić, czy krewny nie miał zadłużenia, można również wystąpić z wnioskiem o wykonanie spisu inwentarza. Komornik dokona wtedy oceny składu spadku, co może pomóc w podjęciu decyzji, czy warto go przyjąć, czy wręcz odwrotnie. Ale skorzystanie z tej drogi oznacza koszty – 400 zł opłaty dla komornika.

Odrzucenie spadku


Jeśli wiesz, że majątek zmarłego to wcale nie majątek, lecz same długi, np. kredyty bankowe i pożyczki, to lepiej od razu zdecydować się na jego odrzucenie i nie pakować się w kłopoty. Ale trzeba to zrobić formalnie.

Oświadczenie o odrzuceniu spadku składa się przed notariuszem lub przed sądem. Jeśli wybiera się sąd, to właściwym do rozpoznania wniosku o stwierdzenie nabycia spadku jest Sąd Rejonowy Wydział Cywilny ostatniego miejsca zamieszkania osoby zmarłej (decyduje wpis w akcie zgonu).

Spadek można odrzucić ustnie lub na piśmie. Jeśli będzie to oświadczenie ustne, zostanie z niego przygotowany protokół. W oświadczeniu muszą się znaleźć najważniejsze informacje: imię i nazwisko spadkodawcy, data i miejsce śmierci, miejsce jego zamieszkania, jak również tytuł powołania do spadku.

Należy do niego dołączyć odpis aktu zgonu lub orzeczenia o uznaniu danej osoby za zmarłą oraz wszelkie istotne dokumenty, np. testament. Trzeba też wskazać, czy do spadku są uprawnione inne osoby. No i uiścić 100 zł opłaty.

Dziedziczenie długów. Do którego pokolenia?


Jeśli mamy dzieci, warto pamiętać, że odrzucenie spadku spowoduje, iż przejdzie on na nie. Jeśli dzieci nie są pełnoletnie, rodzice mogą w ich imieniu złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku.

Tylko jest jedno ale. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 22 maja 2018 r. „złożenie przez rodziców w imieniu małoletniego dziecka oświadczenia o odrzuceniu spadku jest czynnością przekraczającą zakres zwykłego zarządu majątkiem dziecka”. A to oznacza, że muszą oni najpierw wystąpić o zgodę do sądu opiekuńczego i dopiero mając ją w ręku złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku.

Procedura ta powoduje, że warto się pospieszyć, bo - jak pisaliśmy wcześniej - na odrzucenie spadku jest tylko pół roku. Sąd nie zawsze musi jednak wyrazić zgodę na złożenie oświadczenia o odrzuceniu spadku w imieniu dziecka. Stanie się tak, gdy biorąc pod uwagę interes dziecka uzna, że lepszym rozwiązaniem będzie przyjęcie spadku. Może się tak stać, gdy zdaniem sądu majątek zmarłego, mimo długów jest na tyle wysoki, że po ich spłacie, nadal zostaje z niego jakaś suma.


Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza


To droga dla osób, które wiedzą, bądź mają nadzieję, że dziedziczony majątek jest na tyle duży, iż pokryje się z niego długi, a być może coś jeszcze z niego zostanie. Zabezpiecza też spadkobiercę przed uszczerbkiem w jego własnych zasobach finansowych. Jeśli bowiem wraz ze spadkiem odziedziczy długi, spłaci je tylko do wysokości majątku pozostawionego przez zmarłego.

Jak to wygląda w praktyce? Załóżmy, że syn dziedziczy po matce 5 tys. zł na zwykłym rachunku bankowym i 25 tys. zł na rachunku oszczędnościowym. Ale matka ma też kredyty na łączną kwotę 55 tys zł. Przyjmując spadek z dobrodziejstwem inwentarza, syn będzie odpowiadać za jej zobowiązania tylko do 30 tys. zł, bo tyle majątku pozostawiła mu matka.

Czytaj także: Bliski umiera, a dług i tak trzeba spłacać. Tego należy dopilnować po śmierci kredytobiorcy

Warto też wiedzieć, że decydując się na te formę przyjęcia spadku, należy sporządzić
wykaz majątku osoby, która go zostawiła. Wykaz inwentarza musi być złożony na odpowiednim wzorze, należy w nim wskazać wszystkie przedmioty należące do spadku z podaniem ich wartości według stanu i cen z chwili otwarcia spadku, a także długi spadkowe i ich wysokość według stanu z chwili otwarcia spadku.

Na podstawie tak przygotowanego dokumentu ustala się odpowiedzialność za ewentualne długi spadkodawcy. Wykaz spadku przygotowuje spadkobierca, chyba że ma z tym problem to występuje do komornika o przygotowanie spisu inwentarza, o czym pisaliśmy wyżej.

Dziedziczenie długów. Kto po kim dziedziczy

Jeśli zmarły nie zostawił testamentu lub testamentowi spadkobiercy odmówili przyjęcia spadku, kolejność dziedziczenia reguluje kodeks cywilny. Zgodnie z nim w pierwszej kolejności spadek dziedziczą (w równych częściach) współmałżonek lub współmałżonka oraz dzieci.

Co ważne, część spadku należna mężowi czy żonie nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Jeżeli jedno z dzieci nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przechodzi na jego dzieci w równych częściach.

Czytaj także: Mają 20 lat i gigantyczne długi, w które wpędzili ich... rodzice. "Dowiedziałem się o tym dopiero po śmierci ojca"

Dzieci, wnuki i prawnuki to tzw. zstępni, czyli osoby, które obok współmałżonka dziedziczą spadek w pierwszej kolejności. Jeśli ich nie ma, ta cześć spadku majątek przypada żonie czy mężowi i rodzicom zmarłego.

Kodeks cywilny mówi, że udział spadkowy każdego z rodziców, które dziedziczy w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy, wynosi jedną czwartą całości spadku. Jeżeli ojcostwo rodzica nie zostało ustalone, udział spadkowy matki spadkodawcy, dziedziczącej w zbiegu z jego małżonkiem, wynosi połowę spadku. Jeśli zaś nie ma już rodziców spadkodawcy, dziedziczą ich dzieci, czyli rodzeństwo zmarłego.

Co ważne, spadek, a wraz z nim czasem i długi można odziedziczyć do każdego pokolenia.
Czytaj także: Milionerzy mają jedno zmartwienie. Nie chcą zostawić dzieciom... za dużo pieniędzy

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej INNPoland.pl