Dziurawa tarcza Morawieckiego. Szykuje się nowy dodatek
- Z nieoficjalnych doniesień wynika, że rząd przygotowuje dodatek dla osób ogrzewających domy elektrycznością
- W planach ma być także urealnienie cen
- Wcześniej wprowadzono dodatek węglowy i dopłaty dla gospodarstw, które ogrzewają się pelletem, olejem opałowym, drewnem kawałkowym lub LPG
Dodatki dla ogrzewających się prądem? W grze nawet 1 tys. zł
W obliczu nadciągającego kryzysu energetycznego rząd dosypuje pieniędzy obywatelom. Z dotychczas wprowadzonych rozwiązań nie mogą korzystać lokatorzy mieszkań wyposażonych w kuchenki elektryczne. Z programu wsparcia wyłączono też użytkowników pomp ciepła.
Bez wsparcia zostali też wszyscy ci, którzy ogrzewają domy elektrycznością. Z oficjalnych statystyk Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że takich gospodarstw domowych jest około 100 tys.
Analiza portalu wysokienapiecie.pl wskazuje, że jeśli rząd nie zamrozi cen lub nie wprowadzi kolejnej dopłaty, to użytkownicy zapłacą pięciokrotnie wyższe rachunki za ogrzewanie. Nowe światło na tę sprawę rzucają doniesienia portalu gospodarka.dziennik.pl.
Jak ustalił serwis, rząd planuje przyznać nowy dodatek osobom ogrzewającym się elektrycznością. Dopłata miałaby opiewać na 1 tys. zł.
Zdaniem ekspertów kolejna dopłata wcale nie rozwiąże problemu, jakim są wysokie ceny. W ich ocenie to spółki wytwarzające energię powinny ustalać ceny adekwatnie do ponoszonych kosztów. Z informacji portalu wynika, że rząd już pracuje nad rozwiązaniem, które urealnią ceny.
Najpierw dodatek węglowy, teraz dodatki do ogrzewania
Pierwszą grupą, która została objęta nowym wsparciem, były gospodarstwa domowe ogrzewające się węglem. Od 17 sierpnia do 30 listopada 2022 r. odbiorcy mogą zgłaszać się dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł.
Warunkiem jest posiadanie odpowiedniego źródła ogrzewania. Ustawa wskazuje, że musi to być kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub pelletem, zawierające co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Urządzenie musi być wpisane lub zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), aby gmina wypłaciła mieszkańcom dodatek węglowy.
W ubiegłą sobotę prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która wprowadza kolejne dopłaty – dodatki do ogrzewania. Kwota wsparcia zależy od źródła ciepła i wynosi:
- 3 tys. zł – w przypadku pelletu lub innego rodzaju biomasy,
- 2 tys. zł – w przypadku oleju opałowego,
- 1 tys. zł – w przypadku drewna kawałkowego,
- 500 zł – w przypadku gazu LPG.
Z kolei w przypadku mieszkańców korzystających z ciepła systemowego rząd wprowadził system rekompensat. W rezultacie ich rachunki za ogrzewanie nie wzrosną o więcej niż 42 proc.
Czytaj także: https://innpoland.pl/184096,smog-znow-bedzie-duzym-problemem-ta-zima-jest-juz-stracona