Oddział "zawieszony do odwołania". Mamy oficjalne stanowisko ws. skażonych kurczaków
- Afera paszowa w Polsce. Skażone kurczaki lądowały na sklepowych półkach
- Za życia dostawały karmę, zawierającą komponenty do produkcji paliw
- Nieświadomie nawet najwięksi producenci drobiu sprzedawali wadliwe mięso
- Redakcja INNPoland otrzymała oficjalne stanowisko Grupy Stern-Wywiol
Jak informowaliśmy w INNPoland, na nasze stoły trafiało mięso zwierząt, które były karmione komponentami do produkcji paliwa. Drób dostawał karmę zawierającą tzw. tłuszcze techniczne. O "wielkiej aferze spożywczej" jako pierwsze informowały portale Onet i Wirtualna Polska.
Redakcja INNPoland otrzymała oficjalne stanowisko Grupy Stern-Wywiol w sprawie śledztwa prokuratorskiego dotyczącego jej polskiej spółki zależnej.
Grupa oświadcza, że "padła ofiarą domniemanych działań przestępczych ze strony niektórych pracowników polskiej spółki zależnej Berg & Schmidt Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu".
"Obecnie w spółce Berg & Schmidt Polska toczy się śledztwo prokuratorskie w sprawie podejrzenia o stosowanie w produkcji pasz dla zwierząt fałszywie deklarowanych tłuszczów płynnych. Śledztwo skierowane jest przeciwko dwóm menedżerom polskiej spółki, która zatrudnia łącznie dziesięciu pracowników" – czytamy w przesłanym nam komunikacie.
"Berg & Schmidt Polska jest jedyną spółką w ramach grupy Stern-Wywiol w Europie, która sprzedaje oleje płynne. Produkty te były głównie zamawiane przez polskich klientów. Grupa Stern-Wywiol jest mocno wstrząśnięta całą sytuacją" – dodano.
Jak czytamy dalej, "jeśli zarzuty organów śledczych zostaną potwierdzone, będzie to oznaczało, że poprzez przestępcze działanie doszło do złamania surowych wytycznych i wewnętrznych procesów kontroli jakości".
Władze Grupy zapewniają o ścisłej współpracy z właściwymi organami. Chcą wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy. Grupa wszczęła również wewnętrzne dochodzenie.
Jego celem ma być m.in. ustalenie, czy Grupa Stern-Wywiol "poniosła szkody w wyniku bezprawnego działania zaangażowanych osób oraz jakie środki prawne mogą być zastosowane".
Na końcu przesłanego naszej redakcji komunikatu czytamy, że "działalność operacyjna spółki Berg & Schmidt Polska Sp. z o.o została zawieszona do odwołania".
Afera paszowa, nie drobiowa
Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) apeluje, by doniesienia o karmieniu drobiu paszami z dodatkiem sfałszowanych olejów technicznych zawierających komponenty do produkcji paliw nazywać raczej "aferą paszową" lub "aferą olejową", a nie "aferą drobiarską".
– Przedstawiciele branży mięsnej, zarówno hodowcy, jak i producenci, stali się ofiarą tego procederu – stwierdził Wiesław Różański, prezes UPEMI.
– Nie wiemy, jaką skalę miało to zjawisko. Z przekazanych nam informacji wynika, że śledztwo jest w toku (...). Jednocześnie chciałbym zaznaczyć, że pojawiające się w mediach zarzuty dotyczące producentów mięsa są obecnie niepotwierdzone żadnymi dokumentami ani faktami – dodał.
Zdaniem prezesa UPEMI winna jest tu jedna firma, która w długim okresie stosowała sfałszowane dodatki do olejów technicznych. – Na pewno nie mogę zgodzić się z tym, że jest to afera dotycząca tylko polskiego drobiu. Chciałbym prosić o to, aby skupić się na prawdziwych winnych tej sytuacji – podkreślił.
Według wstępnych informacji przekazanych przez ekspertów UPEMI pasze mogły być również wykorzystywane w hodowli innych gatunków zwierząt, nie tylko drobiu.
Z analizy oferty firmy Berg & Schmidt wynika, że oferowane przez nią oleje i inne produkty mogły być wykorzystywane również w produkcji kosmetyków lub innych produktów spożywczych.
Przedstawiciele UPEMI zapewniają, że jeśli tylko otrzymają jakiekolwiek wiarygodne informacje, dotyczące wpływu pasz na zwierzęta i jakość mięsa z nich otrzymanego, od razu poinformują o tym media oraz odpowiednie organy państwa.