Rząd chce zezwolić na nietypową przerwę w pracy. Zapłacą za nią pracodawcy
- Z badania ClickMeeting wynika, że 52 proc. Polaków nie słyszało o nowelizacji kodeksu pracy
- Proponowane przepisy zezwalają niektórym pracownikom na wnioskowanie o przerywany czas pracy, aby zajmować się dzieckiem
- Za tę przerwę będą musieli zapłacić pracodawcy
Polacy dobrze oceniają pracę zdalną, ale o nowelizacji kodeksu nie słyszeli
Na początku 2023 r. ma wejść w życie nowelizacja kodeksu pracy. Takie są założenia rządu, który obecnie pracuje nad przepisami w tej sprawie. W planach jest m.in. umocowanie pracy zdalnej w prawie.
Z badania przeprowadzonego podczas wideokonferencji przez ClickMeeting wynika, że 29 proc. pracowników i pracodawców pozytywnie ocenia pracę zdalną, a negatywnie – tylko 10 proc. Z kolei aż 61 proc. nie ma zdania na ten temat.
Co ciekawe, równie duży odsetek ankietowanych w ogóle nie wie o nowelizacji kodeksu pracy. Jak podaje money.pl, o planowanych modyfikacjach nie słyszało aż 52 proc. Polaków. Natomiast 22 proc. uczestników badania nie ma pewności, czy zetknęli się z informacjami na temat nowelizacji. O nowych przepisach słyszało tylko 26 proc.
Przerwa w pracy na opiekę nad dzieckiem. Zapłacą pracodawcy
Jednak w nowe przepisy warto się zgłębić, ponieważ w planach są dość niestandardowe rozwiązania. Jak podaje portal prawo.pl, nowelizacja ma wprowadzić prawo do elastycznej organizacji czasu w pracy w trybie przerywanym.
Wniosek o przerywany czas pracy mogliby składać rodzice dzieci do lat 8. Koncepcja zakłada, że pracownik wykonywałby swoje obowiązki np. rano, po czym szedłby na przerwę, aby zajmować się dzieckiem. Do pracy wracałby np. po południu.
Kto zapłaci za tę przerwę w wykonywaniu obowiązków służbowych? Rzecz jasna pracodawca. Jak wskazuje w rozmowie z serwisem Łukasz Kuczkowski, radca prawny i partner w kancelarii Raczkowski, taka przerwa mogłaby trwać nawet do pięciu godzin.
– Wielu pracodawców nie ma świadomości, że realizacja wprowadzanego uprawnienia dla tej grupy pracowników będzie oznaczała dla nich dodatkowe koszty – ocenia prawnik. Jego zdaniem pracodawca "nie zawsze będzie mógł odmówić zgody na taką organizację pracy".
Niewiedzę, o której wspomina prawnik, potwierdzają też wyniki wcześniej wspomnianej ankiety. 26 proc. pracodawców ocenia korzystnie nowelizację kodeksu pracy. Negatywne zdanie na temat reformy ma tylko 13 proc. Z kolei ponad połowa – 51 proc., nie ma zdania w tej sprawie.
Dopłata od urzędu pracy za tworzenie zdalnych miejsc pracy
Jednak nowelizacja kodeksu to nie jedyny nowy pomysł rządu. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, do konsultacji publicznych trafił projekt Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej o aktywności zawodowej.
Zgodnie z proponowanymi przepisami urząd pracy miałby dopłacić 7 tys. zł za utworzenie stanowiska pracy w domu. Za zatrudnienie rodzica na pół etatu będzie można otrzymać 900 zł.
Czytaj także: https://innpoland.pl/186082,35-godzinny-tydzien-pracy-zandberg-dla-innpoland-praca-to-nie-bostwo