Baton ze... świerszczy. Polacy wprowadzają jadalne owady do znanej sieci marketów

Katarzyna Florencka
20 grudnia 2022, 15:47 • 1 minuta czytania
Owady są zaskakująco zdrowe i mogą stanowić prawdziwą alternatywę dla mięsa. Jak smakują? Warszawiacy mogą to od dzisiaj sprawdzić, wstępując do jednego z supermarketów Carrefour. Polska marka FoodBugs rozpoczęła tam sprzedaż produktów ze "swoich robaczków".
Jadalne owady można kupić w jednym ze sklepów sieci Carrefour Fot. REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jadalne owady w Carrefourze

"Nasza owadzia rewolucja nabiera tempa!" – tak przedstawiciele polskiego startupu FoodBugs rozpoczynają wpis na LinkedIn, w którym donoszą o przekroczeniu ważnej granicy w rozwoju swojego biznesu. Już od dzisiaj (wtorek 20 grudnia – red.) w sklepie Carrefour w warszawskiej Galerii Mokotów dostępne jest bowiem stoisko z produktami z owadów jadalnych, na którym znajdziemy sporą część asortymentu polskiego producenta.

"Jesteśmy pierwszą polską firmą, która wprowadziła swoje produkty na bazie owadów do dużej sieci handlowej, z czego jesteśmy niezwykle dumni. Dla nas to niezwykle ważna współpraca i jednocześnie niezbędny krok w edukacji społeczeństwa o korzyściach z wprowadzania do swojej diety produktów na bazie owadów" – podkreśla firma.

Jakie produkty z owadów możemy kupić w Carrefourze? Znajdziemy tam m.in. baton proteinowy ze świerszczy o smaku bananowo-czekoladowym (w sklepie internetowym jego cena to 10,99 zł za sztukę) czy suszone mączniki o smaku pomidora z ziołami (14,90 zł za opakowanie 20 g), które można wykorzystać jako np. posypkę do sałatek, zup czy pizzy. 

Owady jako jedzenie

Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, owady mogą być odpowiedzią na wyzwania związane z koniecznością wyżywienia wciąż rosnącej populacji. – Już w 2013 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) opublikowała obszerny raport, którego konkluzją było wskazanie owadów jako realnego rozwiązania problemów żywieniowych ludzkości​ – mówiła nam w kwietniu dr inż. Monika Hoffmann z Wydziału Żywienia Człowieka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. 

W wielu częściach świata spożywanie owadów nie jest zresztą niczym wyjątkowym.

– Spożywa je regularnie około 2,5 mld ludzi w Azji, w Ameryce Południowej, Afryce i wyspach Pacyfiku. Jadalnych gatunków owadów istnieją niemalże 2 tysiące. To larwy ryjkowców, czerwie szerszeni, gąsienice motyli i ciem, larwy much i chrząszczy, termity, pasikoniki, świerszcze, szarańcze, a nawet pluskwiaki czy karaczany – wylicza ekspertka. Owady zyskały klarowny status żywności wymagającej specjalnej procedury wprowadzenia na rynek jako tzw. nowa żywność (żywność niespożywana na znaczącą skalę na terenie Europy przed 1997 r. - przyp.red.) dopiero w 2017 roku. – Aby mogły legalnie znaleźć się na rynku unijnym, muszą przejść szczegółową procedurę oceny bezpieczeństwa spożycia. To istotne, gdyż mają zastąpić źródło ważnego składnika odżywczego, jakim jest białko, a do tego wiemy, że u niektórych konsumentów mogą wywoływać alergie pokarmowe – wyjaśnia ekspertka.  Do tej pory dopuszczone do spożycia zostały dwa gatunki owadów, w zeszłym roku na listę nowej żywności wpisano larwy mącznika oraz szarańczę wędrowną, w lutym tego roku świerszcza domowego, a w kolejce czeka jeszcze kilka innych gatunków owadów.