Zupa zawsze będzie dość słona, a w grach poczujesz zapachy. Zakochaliśmy się w tych gadżetach

Dagmara Kottke
16 stycznia 2023, 15:56 • 1 minuta czytania
Jeśli ktoś z was marzył, by poczuć zapach kwiatów na łące w ulubionej grze, to istnieje szansa, że to marzenie kiedyś się spełni. Kiedyś - bo raczej nie w najbliższym czasie.
OVRTechnology.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W internecie co chwilę możemy poczytać o kolejnych - bardziej lub mniej osobliwych - gadżetach technologicznych. Dwie nowości spodobały nam się szczególnie. Mowa o headsecie angażującym zmysł zapachu i łyżeczce rażącej prądem. Więcej szczegółów na ich temat poznacie poniżej.

Zestaw generujący zapach w grach

Produkcje wideo do tej pory zapewniały nam głównie efekty wizualne i dźwiękowe, a w ostatnim czasie dochodzi do tego również angażowanie zmysłu dotyku. Przykładem są chociażby osławione wibracje haptyczne w innowacyjnym kontrolerze do PlayStation 5.

Prace nad tym, by w proces odbioru gier zaangażować również nasz węch, trwają od kilku lat. Kto nie chciałby czuć zapachu kwiatów na wyspie w "Ghost of Tsushima" - albo stęchlizny w zakamarkach monumentalnego zamczyska Lady Dimitrescu w "RE VIII"?

Pochylając się nad zagadnieniem wpływu zmysłu powonienia na ośrodki emocji i pamięci w ludzkim mózgu, grupa OVR opracowała technologię generującą zapachy po podłączeniu do zestawu VR, komputera lub smartfona. Urządzenie wyposażono w kartridż, który jest w stanie wyprodukować "tysiące kombinacji zapachowych" w oparciu o kilka bazowych aromatów.

Firma tworzy OVR Technology już od kilku lat, jednak ostatnio o sprzęcie zrobiło się ponownie głośno przy okazji prezentacji na targach CES 2023.

Moment, gdy sprzęt będzie powszechnie stosowany w grach i filmach, raczej nie nadejdzie szybko - to kwestia kolejnych kilku lat. Winić o to należy przede wszystkim fakt, że technologia jest bardzo droga. Na razie pierwszeństwo mają więc obszary "z większymi budżetami i bardziej sprecyzowanymi potrzebami" niż gaming.

Czytaj także: https://innpoland.pl/189502,gral-w-strzelanke-omylkowo-zadzwonil-na-policje-co-sie-stalo-w-usa

"Herbata z prądem"

Drugim ciekawym wynalazkiem jest SpoonTEK, czyli łyżka, która "kopie" użytkownika prądem w język. Urządzenie ma pomóc osobom, które mają nieco przytępiony zmysł smaku lub przeszły na dietę ubogą w sól.

Łyżeczka nadaje się do jedzenia wodnistych potraw, takich jak lody, zupy czy jogurty. Całość działa mniej więcej tak: unosząc gadżet z potrawą, użytkownik przyciska jedną z elektrod umieszczoną na rączce. Następnie łyżka ląduje w ustach, co powoduje wytworzenie swego rodzaju obwodu elektrycznego - prąd przebiega przez urządzenie i pokarm i "kopie" nas w język.

Inżynierowie stojący za projektem są zdania, że w ten sposób dochodzi do łagodnej stymulacji kubków smakowych na języku, co skutkuje tymczasowym wyostrzeniem zmysłu smaku. O aktywacji procesu informuje użytkownika malutka dioda LED świecąca na łyżeczce.

Co dotyczy innych gadżetów technologicznych, to nie tak dawno temu prezentowaliśmy szczegóły dotyczące nowego Walkmana od Sony. Urządzenie wybija się na tle "mogących wszystko" urządzeń pokroju smartfonów za sprawą kilku konkretnych zalet.