Poseł PiS przeprasza za "chochlika". Wcześniej chciał ściągać podatek od zbiórek
- W ustawie deregulacyjnej posłowie PiS umieścili podatek od zbiórek internetowych
- Jeden z pomysłodawców przeprosił za ten przepis i przyznał, że ustawa została "źle napisana"
- Premier już wydał dyspozycję resortowi finansów, aby "uściślić tę kwestię"
Poseł przeprasza za "chochlika"
Wczoraj Sejm przyjął ustawę deregulacyjną. Największe kontrowersje wywołał fakt, że nowe przepisy wprowadzają podatek od zbiórek internetowych. To pomysł posłów klubu PiS.
W internecie pojawiło się wiele głosów krytykujących zabieranie części kwoty, która miałaby posłużyć celom charytatywnym. Do zamieszania odniósł się jeden z pomysłodawców – poseł PiS Piotr Kaleta.
– Ustawa deregulacyjna w wielu obszarach wychodzi naprzeciw oczekiwaniom Polaków, ale w jednym zakresie została źle napisana – przekonywał na antenie Polsat News.
– Chcielibyśmy, żeby to inaczej wyglądało. Wkradł się chochlik, pomyłka. Przepraszam w imieniu mojego ugrupowania politycznego i jedyne, co można dobrego z tego wyciągnąć to to, aby analizować w takich sprawach wszystkie "za" i "przeciw" – oznajmił Kaleta.
Jeszcze przed oficjalnymi przeprosinami głos w tej wątpliwej sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki, który nakazał Ministerstwu Finansów "niezwłocznie uściślenie tej kwestii". – Organizacje pomocowe mogą być spokojne, że te rozwiązania w żaden sposób nie wpłyną na ich bardzo ważną aktywność – zapewnił już w środę szef rządu.
– Żadnego nowego opodatkowania na rzecz zbiórek nie będzie. Nadgorliwość niektórych urzędników, a może też dobra wola, żeby coś uszczelnić, doprowadziła do tego zamieszania – dodał premier w trakcie czwartkowej konferencji prasowej.
Z kolei minister w rządzie Morawieckiego – Łukasz Schreiber, przekonywał na Twitterze, że opodatkowanie zbiórek nie było intencją PiS.
Podatek od zrzutek w ogniu krytyki
W myśl poprawki, z której PiS zamierza się wycofać, państwo zabierałoby nawet 20 proc. kwoty zebranej na cele charytatywne. W ustawie znalazł się przepis, który wskazuje, że zostanie naliczony podatek rzędu 12–20 proc., jeśli wartość donacji od wielu darczyńców dla jednej organizacji przekroczy 54 180 zł.
Branża nie kryje oburzenia tą poprawki. – Jej wprowadzenie uderzać będzie w istotę zjawiska crowdfundingu donacyjnego, opartego na masowych wpłatach o niewielkiej jednostkowej wysokości, które umożliwiają realizację celów, jakich nie dałoby się osiągnąć przy pomocy jednej lub kilku osób – ocenił Tomasz Chołast, członek zarządu zrzutka.pl.
Podatek od spadków i darowizn dostosowany do sytuacji majątkowej Polaków
W ustawie znalazły się także zapisy podwyższające kwoty wolne od podatku od spadków i darowizn. Limity różnią się w zależności od stopnia pokrewieństwa.
Podatek zapłacą osoby, które nabyły własność rzeczy i prawa majątkowe o wartości, która w pięcioletnim okresie, przekracza:
- 36 120 zł – jeśli nabywcą jest osoba z I grupy podatkowej;
- 27 090 zł – jeśli nabywcą jest osoba z II grupy podatkowej;
- 18 060 zł – jeśli nabywcą jest osoba z III grupy podatkowej.