Kolejna podwyżka dla kierowców. UOKiK sprawdzi, czy ceny nie są "wygórowane"
- Podwyżka opłat na A4 miałaby obowiązywać od kwietnia
- Kierowcy i GDDKiA nie zgadzają się na kolejny wzrost kosztów
- UOKiK wszczął postępowanie, aby sprawdzić, jakie są powody podwyżki i czy spółka nie wykorzystuje pozycji dominującej
Podwyżka opłat na A4
Spółka Stalexport Autostrada Małopolska, koncesjonariusz odcinka Kraków – Katowice, chce znów podnieść opłaty za korzystanie z autostrady A4. Przypomnijmy, że tylko w zeszłym roku stawki na drodze między tymi miastami zmieniały się dwukrotnie, rzecz jasna na niekorzyść kierowców.
Tym razem operator A4 wnioskuje o kilkuzłotowe podwyżki. Jak podaje money.pl, kierowcy pojazdów kategorii 1 (motocykle, pojazdy samochodowe o dwóch osiach) mieliby płacić 15 zł, a nie 13 zł jak dotychczas. Pozostałych zmotoryzowanych ma dotknąć podwyżka opłaty z 40 do 46 zł.
GDDKiA przeciwko podwyżkom
Nowe stawki miałyby obowiązywać od kwietnia 2023 r. O ich wprowadzenie spółka zgłosiła się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA).
Jednak 1 lutego drogowcy skrytykowali pomysł operatora A4. Ich zdaniem kolejna podwyżka jest "niezasadna" i "uderzy bezpośrednio w kierowców i transport samochodowy".
UOKiK sprawdzi, czy ceny nie są "wygórowane"
Na nieustannie rosnące opłaty skarżą się też główni zainteresowani – kierowcy. W związku z tym sprawę zamierza zbadać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
"W związku z sygnałem dotyczącym podwyżek opłat na autostradzie A4 Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wszczął dziś postępowanie wyjaśniające w tej sprawie" – czytamy w oficjalnym komunikacie UOKiK opublikowanym na Twitterze.
Prezes deklaruje, że zwróci się do zarządcy autostrady A4 z prośbą o wyjaśnienia i ujawnienia powodów planowanej podwyżki. W ten sposób chce zweryfikować, czy ceny nie są "nadmiernie wygórowane" i czy operator nie nadużywa pozycji dominującej. Postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko spółce.
Falowiec na A1 i S1 w końcu przejdzie remont
Podwyżki opłat na A4 nie są jeszcze przesądzone, a to niejedyna informacja, która ucieszy kierowców. Słynny "falowiec" na autostradzie A1 i drodze ekspresowej S1 w woj. śląskim ma zostać w końcu naprawiony.
Katowicki oddział GDDKiA podpisał umowę w sprawie wykonania ekspertyzy naprawczej dla fragmentu drogi A1 i S1 między Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi. Umowa na wykonanie dokumentacji i badań jest warta ponad 9,5 mln zł. W styczniu 2024 r. zostanie ogłoszony przetarg na roboty budowlane, a prace fizyczne mają rozpocząć się na początku 2025 r.
W związku z nierównościami na odcinku wprowadzono ograniczenie prędkości do 110 km/h i 80 km/h. Drogowcy na bieżąco zgłaszali wykonawcy kolejne niedociągnięcia. Mimo podjęcia działań podróż tymi drogami nadal bardziej przypomina jazdę kolejką górską, a nie samochodem.
Czytaj także: https://innpoland.pl/190271,wakacje-pl-z-zarzutem-od-uokik-mialy-prezentowac-nieprawidlowe-ceny