Prognoza cen paliw. Eksperci sprawdzili, co może nas czekać za tydzień
- W tygodniu od 20 do 26 marca 2023 r. ceny paliw prawdopodobnie spadną
- Będzie to skutkiem obniżonych cen ropy naftowej na rynkach światowych
- W tym tygodniu nastąpiły największe spadki notowań w 2023 r.
Jakie będą ceny paliw?
17 marca 2023 r. nie dało się nie zauważyć wzrostu cen ropy naftowej na rynkach światowych. Jednocześnie jednak to właśnie w tym tygodniu pojawiły się największe spadki notowań na 2023 r. A jak to wpłynie na ceny paliw? Oto prognoza analityków portalu e-petrol.pl.
- dla Pb98: 7,26-7,37 zł za litr,
- dla Pb95: 6,62-6,73 zł za litr,
- dla oleju napędowego: 6,87-7,01 zł za litr.
Czytaj także: Obajtek chce zmienić nazwę Orlenu. Tłumaczy dlaczego
Choć prognozy wyglądają na obiecujące, analityk e-petrol.pl Jakub Bogucki podkreśla, że to nie stawki za ropę odbiją się na tych za paliwo. Jego komentarz zacytowała Interia.
Nie można samych notowań ropy przekładać na ceny paliw. Bardziej istotne jest to, co dzieje się z cenami sprzedaży paliw w hurcie. Tutaj już mamy nienajgorszą wiadomość, zwłaszcza dla tankujących olej napędowy. (...) Jest więc z czego schodzić, jeśli mowa o cenach na stacjach. Zwłaszcza w przypadku cen diesla perspektywa zejścia poniżej 7 zł za litr jest w najbliższym tygodniu jak najbardziej realna.
Śledztwo w sprawie auta elektrycznego Lotosu
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o tym, że PKN Orlen złożył doniesienie na koncern Lotos. Powodem miały być "nieprawidłowości" w projekcie jego samochodu elektrycznego. RMF FM podało, że śledztwo w tej sprawie wszczęła już prokuratura oraz CBA. Reporter serwisu Krzysztof Zasada ustalił, że owych nieprawidłowości miało być wiele milionów, a doszło do nich w latach 2016-2018. Był to czas realizacji projektu Lotosu.
Obecnie Prokuratura Regionalna w Gdańsku bada, czy władze Lotosu przez wydanie pieniędzy na "niesfinalizowane" przedsięwzięcie wyrządziły spółce szkodę w wielkich rozmiarach. Za to przestępstwo grozi nawet 10 lat więzienia. Działania Lotosu pod tym względem budziły wątpliwości i kontrowersje już wcześniej.
Przede wszystkim nie było wiadomo, czym kierowała się komisja, określając kryteria wyboru i oceny ofert. Zagadkowy był też wybór kontrahenta – została nim amerykańska spółka Electric Power Research Institute (EPRI). Spółka podała, że chce wystąpić w konsorcjum z nikomu nieznaną polską firmą ArtTech.
Jej kapitał założycielski wynosił 5 tysięcy złotych, a siedziba miała się znajdować "pod wynajętym adresem". RMF FM ustalił, że udział ArtTech w konsorcjum badał zespół ds. ochrony infrastruktury krytycznej koncernu i dwukrotnie wydał negatywne rekomendacje w tej sprawie.
Ponadto powstała opinia prawna, z której wynika, że podmiot "nie zabezpieczał wszystkich ryzyk związanych z projektem, a umowa ograniczała odpowiedzialność i nie zawierała twardych gwarancji wykonawcy dających rękojmię powodzenia projektu".
Czytaj także: https://innpoland.pl/191747,ile-kosztuje-paliwo-na-stacjach-mol-o-kilkadziesiat-groszy-wiecej