Zebraliśmy paragony z drobnych zakupów. Widać na nich koszmarną drożyznę

Maria Glinka
12 kwietnia 2023, 15:36 • 1 minuta czytania
Kupujemy mniej, ale wydajemy więcej. Ten niepokojący trend widać na paragonach za drobne zakupy. Wystarczy włożyć do koszyka zaledwie pięć produktów, aby na kasie wyświetliła się magiczna kwota ponad 50 zł. Oto paragony, które zebrała redakcja INNPoland.pl.
Wysokie paragony za drobne zakupy. Fot. INNPoland.pl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Paragony z drobnych zakupów. Tak żywność plądruje portfele Polaków

Wcale nie trzeba wyjeżdżać ze sklepu z wózkiem pełnym zakupów, żeby zobaczyć, jak drogo jest w sklepach. Nawet kilka drobnych produktów zakupionych w okolicznej placówce może nadszarpnąć codzienny budżet.

Przez ostatnich kilka tygodni redakcja INNPoland.pl zbierała paragony za zakupy na około pięć produktów. Ograniczyliśmy się wyłącznie do artykułów spożywczych. Poniższe zdjęcia sugerują, że czasami wystarczy kupić dwa podstawowe produkty na jeden posiłek, aby zapłacić nawet kilkanaście złotych.

Ile Polacy wydają na codziennych zakupach? Tak mało za tak dużo

Paragon 1:

Trzy bułki i hummus, czyli zestaw na skromne śniadanie... za 12,50 zł.

Paragon 2:

Baton czekoladowy, lody, dwie puszki Coca Coli, czyli zestaw na wieczorną rozpustę... za prawie 25 zł.

Paragon 3:

Pączek z różą, trzy oponki wiedeńskie i dwa ptysie, czyli zestaw dla łasuchów... za niecałe 23 zł.

Paragon 4:

Zgrzewka wody, dwie puszki Coca Coli, lód na patyku "Kaktus", lody i mini chałka, czyli zestaw na przekąski w trasie... za ponad 50 zł.

Paragon 5:

Dwa pomidory, dwa banany, masło, serek wiejski, czosnek, chleb i truskawki mrożone, czyli zestaw na uzupełnienie braków w lodówce... za prawie 26 zł.

Paragon 6:

Dwa wkłady do zniczy i sałata lodowa, czyli zestaw na wizytę na cmentarzu z uzupełnieniem lodówki... za prawie 21 zł.

Paragon 7:

Jogurt naturalny, ser (x2), jaja, słonina wieprzowa, czyli zestaw na śniadanie dla emeryta... za prawie 48 zł.

Bez względu na to, czy odwiedzamy Żabkę pod blokiem, Carrefour Express na trasie, czy Lidla w trakcie wypadu poza miasto, musimy liczyć się z tym, że nawet za kilka produktów zapłacimy nawet kilkadziesiąt złotych.

Tak Polacy robią drobne zakupy. Mniej, ale za więcej pieniędzy

Zgromadzone paragony to tylko wycinek nowego trendu. Jak przekazuje nam Joanna Lastovska, PR manager PanParagon, czyli aplikacji do przechowywania paragonów, wartość na paragonach rośnie, ale z każdym rokiem zmniejsza się ilość pozycji.

W praktyce oznacza to, że Polacy starają się kupować mniej, ale wydają na to więcej niż w poprzednich latach. Wystarczy tylko spojrzeć na średnią cenę jednego artykułu w koszyku zakupowym.

Jeszcze w 2021 r. średnia cena za jedną rzecz wynosiła 6,20 zł. Obecnie płacimy już 7,68 zł.

Paragony grozy znad morza nawet poza sezonem

O tym, jak drożeje żywność, można przekonać się, odwiedzając również restauracje. Jedna z czytelniczek przesłała do redakcji INNPoland.pl zdjęcie paragonu za obiad dla dwóch we Władysławowie.

1 kg dorsza panierowanego kosztował aż 190 zł. Czytelniczka zapłaciła więc 64,60 zł za niecałe 0,4 kg ryby.

Jeszcze droższy był sandacz. 1 kg tej ryby został wyceniony na 210 zł. Za porcję o wielkości 0,24 kg kobieta musiała zapłacić 50,40 zł. Zatem tylko dwie, dość skromnych wielkości ryby, kosztowały ją 115 zł. To rachunek z początku kwietnia 2023 r., więc poza gorącym sezonem nad Morzem Bałtyckim.

Czekamy na tańsze warzywa

Tym, co najbardziej doskwiera Polakom podczas codziennych zakupów w okresie wiosennym, są drogie warzywa. Maciej Kmera, ekspert rynku hurtowego w Broniszach, wylicza, że w pierwszym tygodniu kwietnia ceny krajowych warzyw były o 46,8 proc. wyższe niż w tym samym czasie w 2022 r.

Najbardziej podrożała biała cebula, za którą płacimy aż o 263 proc. więcej niż rok temu. Na drugim miejscu jest marchew, której ceny wzrosły o 200 proc.

Obecnie cebula krajowa i importowana kosztuje koło 63 zł/15 kg i 4,2 zł/kg i jest to trend spadkowy. Z kolei marchew cały czas drożeje, a na ten moment najczęściej spotykana cena to 3,5 zł/kg.

W gronie drogich warzyw już jakiś czas temu zadomowiły się pomidory malinowe, za które płacimy średnio 18 zł/kg. Ogórki szklarniowe kosztują 13 zł/kg. Są jednak warzywa, których ceny spadają. Z wyliczeń Kmery wynika, że o 40 proc. potaniały brokuły, a o 60 proc. – cukinia.

Dlaczego warzywa są drogie? Specjalista wyjaśnia, że pogoda nie sprzyja nowalijkom, więc będzie ich mniej. A gdy towaru jest mniej, to ceny pną się do góry. – Zimna i ciemna wiosna skutecznie obniżyła plonowanie warzyw spod osłon, co ma odzwierciedlenie w drożejących lub stabilnie wysokich cenach – przekonuje.

Tak drożeje żywność w Polsce

Z najnowszego szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że w marcu 2023 r. inflacja wyniosła 16,2 proc. rdr. To mniejszy spadek niż prognozowali ekonomiści (15,5–15,6 proc. rdr.).

Jest także zła informacja. W porównaniu do lutego 2023 r. ceny wzrosły o 1,1 proc., co również sugeruje, że tempo spadku inflacji odbiega od wcześniejszych założeń ekspertów.

W podziale na kategorie najbardziej podrożały nośniki energii (26 proc.). Na drugim miejscu plasują się żywność i napoje bezalkoholowe (24 proc.). Ostateczne dane dotyczące inflacji za marzec z pełnym wyszczególnieniem konkretnych produktów GUS opublikuje już w najbliższy piątek (14 kwietnia).

Czytaj także: https://innpoland.pl/192854,ile-kosztuje-chleb-w-usa-youtuber-ujawnia-ceny-z-supermarketu