W tym barze można zjeść obiad za 20 zł. Duża radość, że w Polsce są jeszcze takie miejsca
Sycący obiad za 20 zł? W tym barze to możliwe
Obiad na mieście to obecnie dość duży wydatek. Jednak okazuje się, że od tej przykrej reguły jest wyjątek. W jednym z toruńskich barów ceny zatrzymały się na poziomie, za którym tęsknimy.
To kultowy bar "Panda" w Toruniu. Kusi nie tylko niskimi cenami, lecz także życzliwą obsługą. Dzięki temu zbiera pozytywne opinie od użytkowników Google – ma średnią ocen 4,8 przy 183 opiniach. Wśród komentarzy można przeczytać, że ceny są adekwatna do jakości.
Portal o2.pl postanowił sprawdzić, czy w barze "Panda" faktycznie jest tanio i smacznie. Za kotleta schabowego z frytkami własnej roboty dziennikarze zapłacili banknotem o nominale 20 zł. Nie kryli zaskoczenia, gdy otrzymali aż 6,20 zł reszty. Obiad kosztował zatem zaledwie 13,80 zł.
Takim posiłkiem można najeść się do syta, choć jest też opcja dokupienia surówki za jedynie 2,50 zł. Wówczas cena posiłku wzrasta do 16,30 zł. Jeśli dokupimy napój, to i tak zmieścimy się w 20 zł.
Jak prezentują się ceny innych dań w barze "Panda"?
- wątróbka z cebulą (100 g) – 5,90 zł,
- kiełbasa smażona – 5,90 zł,
- bigos (250 g) – 7,50 zł,
- flaki (250 g) – 7,50 zł,
- filet z morszczuka (100 g) – 7,90 zł,
- żurek (350 g) – 5,90 zł,
- grochowa (350 g) – 5,90 zł.
Poza daniami tanie są także napoje. Kawa kosztuje 3 zł, a herbata 2,50 zł.
Zaletą baru "Panda" są nie tylko ceny i obsługa, lecz także lokalizacja. Miejsce, w którym można zjeść tani obiad, znajduje się niedaleko starówki i domów studenckich. Minusem może być jednak dość skromne menu.
Niskie ceny w sejmowej stołówce
Jednak inflacja omija nie tylko bar "Panda" w Toruniu. Za niewielkie pieniądze do syta mogą się też najeść parlamentarzyści, którzy odwiedzą sejmową stołówkę. Przez rok ceny posiłków i napojów ledwo drgnęły.
Porcja twarożku 200 g kosztuje dokładnie tyle samo (5 zł). Nie zmieniły się też ceny sałatki jarzynowej 250 g (8 zł), parówki z wody (2,50 zł). Tyle samo politycy płacą za pączka (3,50 zł/szt.), kawę (5,50 zł) czy herbatę (4 zł). W porównaniu do ubiegłego roku wzrosły jedynie ceny zestawów obiadowych. W marcu 2023 r. dwudniowy zestaw z surówką i kompotem podrożał z 18 do 20 zł. To podwyżka mniejsza niż ogólna inflacja (13 proc.), bo o 11 proc.
Centrum Informacyjne Sejmu przekonuje, że to nieprawda, że ceny stoją w miejscu. W oficjalnej odpowiedzi dla dziennika "Fakt" wskazuje, że wzrosły, ale w porównaniu do tych sprzed pięciu lat.
"W momencie przejmowania przez Kancelarię Sejmu gastronomii od podmiotów zewnętrznych pięć lat temu cena zestawu obiadowego wynosiła 12 zł. Obecnie wynosi ona 20 zł" – podkreśla CIS. Jak wylicza, to podwyżka o 66 proc.