Nie to chcieliśmy usłyszeć o gospodarce tego kraju. "Rosja nie tonie"

Paweł Orlikowski
12 lipca 2023, 13:34 • 1 minuta czytania
Rosja ma się świetnie? Na papierze doskonale, wojna i sankcje nie odbijają się na gospodarce. W rzeczywistości sporo w tym nieprawdy, ale Rosji daleko do upadku czy niewypłacalności. Niestety, Putin ma paliwo pod wybory prezydenckie oraz pod dalsze prowadzenie wojny.
Rosja ma się świetnie? Na papierze doskonale, wojna i sankcje nie odbijają się na gospodarce. Fot. IMAGO/Alexander Kazakov/Imago Stock and People/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Rosja chwali się wzrostem gospodarczym, niskim bezrobociem, a wręcz wzrostem zatrudnienia, zarówno w przemyśle, jak i usługach. S&P Global w swoim raporcie podkreśla, że kraj rządony przez dyktatora Władimira Putina ma się dużo lepiej, niż zakładano, gdy w życie wchodziły unijne sankcje.


W rozmowie z INNPoland analityk DI Xelion Piotr Kuczyński stwierdził, że choć dane te są niskiej wiarygodności i wiele tam zakłamania na cele propagandowe, Rosja ma się całkiem dobrze. Pieniędzy na dalsze prowadzenie wojny i pod wybory prezydenckie dla Putina – niestety – wystarczy w zupełności.

Rosja wasalem Chin i dostawcą dla Indii

– Współpraca Rosji z Chinami, z Indiami i innymi państwami, które lekceważą tę wojnę i traktują ją jako lokalny konflikt, powoduje, że Rosja utrzymuje się na powierzchni – mówi w rozmowie z INNPoland Piotr Kuczyński, analityk DI Xelion.

Proszę zauważyć, że Rosja podpisując z Chinami czy Indiami umowy, opiera je albo na chińskim juanie, albo indyjskiej rupii. Nie wiem, jakie są proporcje między – powiedzmy wprost – kłamstwem tych danych, a tym, czy oni sobie dają radę, ale niewątpliwie jest tam kłamstwo i niewątpliwie Rosja nie tonie.Piotr Kuczyńskianalityk DI Xelion

Jak twierdzi ekspert, ani Indie, ani Chiny nie mają najmniejszego powodu, by tę współpracę przerywać. Co więcej, Rosja musi im sprzedawać surowce z dużą obniżką cen, więc tylko na tym zyskują. A indyjskie rafinerie już zwiększyły produkcję i to kilkakrotnie, z wiadomych powodów.

Najsmutniejsze w tym jest to, że później te produkty z rosyjskiej ropy Indie sprzedają już jako własne i wysyłają również do Europy. Przez co pośrednio kraje europejskie wspierają reżim Putina i jego zbrojną agresję na Ukrainę.

Rosja ustawiła się w roli wasala Chin. Ta wasalna rola Rosji będzie się pogłębiała, bo nie ma innego wyjście. To się będzie utrzymywało przez długie lata – podkreśla analityk.

Rosja pudruje dane, ale sankcje nie działają, jak powinny

– Na sytuację gospodarczą Rosji należy spojrzeć z dwóch stron. Z jednej jest kwestia wiarygodności danych, bo są to wewnętrzne, mętne rosyjskie dane, więc ja w nie powątpiewam. Znane jest powiedzenie, że na wojnie pierwszą ofiarą jest prawda. Dlatego propaganda jest bardzo ważną bronią – podkreśla Piotr Kuczyński.

Według mnie pudrowania jest mnóstwo, bo to jest reżimowi po prostu potrzebne, by pokazać społeczeństwu, że jest lepiej, że nic złego się nie dzieje, że sankcje nie działają. Jednak na pewno w Rosji nie jest aż tak źle, jak się nam wydawało, że będzie.Piotr Kuczyńskianalityk DI Xelion

Jak dodaje, wybory prezydenckie w Rosji odbędą się już w przyszłym roku (pierwszą turę zaplanowano na 17 marca 2024 r.). To też sprawia, że propaganda sukcesu będzie się nasilała i obniżała zarazem wiarygodność danych przedstawianych przez reżim Putina.

Zdaniem eksperta po drugiej strony są badania naukowe, z których wynika, że sankcje po prostu nie mają szans na to, żeby wpłynąć na zmianę zachowania autorytarnego reżimu. – Widzimy to wprost po sytuacji na Kubie, w Wenezueli, Iranie, Syrii, Korei Północnej i widzimy teraz w Rosji – zaznacza.

Warto podkreślić, że to nie jest tak, że sankcje w ogóle nie działają, bo jakiś efekt muszą mieć. Choćby taki, że Rosjanie są pozbawieni możliwości kupienia nowych aut z Zachodu, przez co przy produkcji samochodów muszą wykonywać łamańce, korzystając na przykład z układów scalonych z pralek czy innych podzespołów. To obniża standard życia i jakość produktów.

To jednak nie doprowadzi do upadku autorytarnego rządu w Rosji. – Rosjanie z tymi sankcjami mogą żyć jeszcze długie, długie lata i one nie zmienią na pewno reżimu, mowy nie ma – zaznacza Kuczyński.

Spodziewano się, że te druzgoczące sankcje Zachodu załamią totalnie rosyjską gospodarkę, tak też pewnie S&P Global zakładał, ale tak się nie stało. Stąd też, jeżeli spodziewano się dramatycznego tąpnięcia, a był tylko spadek, to niestety agencja musi przyznać, że się myliła i faktycznie w Rosji jest dużo lepiej.Piotr Kuczyńskianalityk DI Xelion

Nasz ekspert wątpi w to, co pojawia się w przestrzeni publicznej, że Ukraina wygra już za moment, już za miesiąc. Raczej będzie to konflikt na lata. A Putinowi zdecydowanie wystarczy tego paliwa do propagandy, by dotrwać do wyborów w 2024 roku. O ile w międzyczasie nie wydarzy się coś nieprzewidywalnego. – Z Rosją jest tak, że wiemy, iż nic nie wiemy, wszystko inne to zgadywanie – podsumowuje Piotr Kuczyński z DI Xelion.