Przerwa na masturbację w pracy obok "owocowych czwartków". Wyniki badań są zaskakujące

Redakcja INNPoland
12 lipca 2023, 15:36 • 1 minuta czytania
A może by tak wprowadzić masturbacyjne poniedziałki na wzór owocowych czwartków? Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, wskazuje, że ponad 7 mln pracowników może sprawiać sobie przyjemność w trakcie wykonywania służbowych obowiązków. A naukowcy przekonują, że może to mieć więcej korzyści niż przerwa na papierosa.
Kto, jak często i dlaczego masturbuje się w pracy? Fot. East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Co dzieje się zamkniętymi drzwiami? Miliony pracowników masturbują się pracy

Praca w domu niesie ze sobą wiele korzyści. Od pominięcia porannych dojazdów do biura, przez oszczędności na paliwie i kosztach podróży, po dłuższe wylegiwanie się w łóżku.


Jednak z badań przeprowadzonych wśród amerykańskich pracowników wynika, że praca zdalna może przynieść także dodatkowe profity w postaci... masturbacji.

"Są już owocowe czwartki, są już piątki z pizza, to dlaczego by nie wprowadzić masturbacyjnych poniedziałków?!" – napisał na Twitterze Wojtek Kardyś, specjalista od e–komunikacji.

I nie jest to pomysł z kosmosu, ponieważ skalę masturbacji w trakcie pracy potwierdzają też inne badania. Choć nie należy pochwalać obijania się w pracy, to portal chemist–4–u.com postanowił zlecić przeprowadzenie podobnej ankiety wśród pracowników zatrudnionych w Wielkiej Brytanii. Badanie przeprowadzone wśród 2 tys. osób powyżej 18. roku życia miało na celu sprawdzenie, kto masturbuje się w pracy, z jaką częstotliwością i dlaczego.

Wyniki mogą zaskakiwać – w trakcie pracy przyjemność sprawia sobie 14 proc. Brytyjczyków, z czego 22 proc. stanowią mężczyźni, a 7 proc. – kobiety. Patrząc na to w odniesieniu do obecnej liczby ludności Wielkiej Brytanii, aż 7,4 miliona pracowników może masturbować się w godzinach pracy. Łącznie aż przez 10 983 499 godzin tygodniowo!

Uśredniając, pracownicy masturbowali się w godzinach pracy 2,4 razy w tygodniu, a średnia długość takich sesji wynosiła 37 minut.

Jeśli porównamy częstotliwość ze średnią długością sesji, wychodzi na to, że pracownicy poświęcają półtorej godziny tygodniowo na sprawianie sobie przyjemności, zamiast robić to, za co im płacą. Z kolei jeśli weźmiemy pod uwagę masturbację w ujęciu miesięcznym, czas ten równa się sześciu godzinom czasu pracy.

Średnio i dobrze zarabiający "robią to" najczęściej

18 proc. ankietowanych stwierdziło, że korzysta z prywatnej karty przeglądarki, aby uzyskać dostęp do treści pornograficznych w godzinach pracy. W ten sposób chcą zachować swoje pozasłużbowe zajęcia w tajemnicy, ponieważ prawdopodobnie wiedzą, że nie powinni tego robić.

Biorąc pod uwagę miasta, do masturbacji w czasie pracy najczęściej przyznają się Londyńczycy (16 proc.).

Badanie wykazało, że większość osób (31 proc.), które przyznały się do "czasu dla siebie", mieściła się w przedziale zarobków od 35 001 do 45 000 funtów – przy czym dolny przedział był o prawie 10 000 funtów wyższy niż średnia krajowa (obliczona na nieco poniżej 25 300 funtów).

24 proc. osób, które zadeklarowały, że zdarza im się masturbować w pracy, zarabia w przedziale 25,0001–35,000 funtów, a 18 proc. – w przedziale 15,0001–25,000 funtów rocznie. Zatem to osoby o średnich i wysokich zarobkach najczęściej sprawiają sobie przyjemność w pracy.

Milenialsi na czele

Dość spore różnice widać także w kontekście wieku pracowników, którzy sprawiają sobie przyjemność w trakcie pracy. Najczęściej (27 proc.) robią to osoby w wieku 25–34 lat, czyli młodsi przedstawiciele pokolenia millenialsów.

Na drugim miejscu (18 proc.) znaleźli się zatrudnieni w wieku 35–44 lat, a na trzecim (15 proc.) – osoby z pokolenia X (45–54 lata).

Nie zaobserwowano trendu, zgodnie z którym single masturbowaliby się częściej niż ankietowani, pozostający w związkach. Przyznaje się do tego zaledwie 2 proc. więcej osób samotnych (16 proc.) niż małżeństw (14 proc.). Osoby pozostające w związku małżeńskim masturbują się dłużej – ich sesje trwają średnio o cztery minuty dłużej (38 minut) niż osób samotnych (34 minuty).

Dlaczego pracownicy masturbują się w pracy?

33 proc. respondentów stwierdziło, że oddaje się tej czynności, ponieważ "pomaga mi to rozładować stres". Z kolei 24 proc. osób przyznało, że "pomaga mi to poprawić nastrój", a 19 proc. zgodziło się ze stwierdzeniem, że "masturbacja w godzinach pracy zwiększa koncentrację".

Takie odpowiedzi sugerują, że zachętą do sprawiania sobie przyjemności w godzinach pracy może mieć wpływ napięcie wywołane stresem w miejscu pracy.

Lepsza masturbacja niż papieros

Mark Sergeant z Nottingham Trent University zasugerował w rozmowie z "Psychology Today", że "pracownik może być bardziej efektywny i mniej zestresowany w pracy, jeśli będzie miał czas na masturbację w pracy". W jego ocenie "może to zastąpić przerwę na papierosa".

I są już pierwsze efekty tych zmieniających się trendów. Chociaż otrzymywanie wynagrodzenia za masturbację jest najprawdopodobniej przez wielu źle widziane, to może to przynieść pewne korzyści. Jak podaje portal chemist–4–u.com, szef jednej z firm już wprowadził półgodzinne przerwy na masturbację po tym, jak odkrył, że pracownicy stali się niespokojni podczas lockdownu.