Musk zaoferuje pomoc finansową "bez granic". Czeka na zgłoszenia od użytkowników Twittera
Musk pokryje koszty prawne. Czeka na zgłoszenia od pracowników
W niedzielę Elon Musk opublikował wpis na Twitterze skierowany do pracowników, którzy zostali nieodpowiednio potraktowani przez swoich przełożonych. Chodzi o wpisy i lajki, które zostawiamy na platformie X (wcześniej Twitter).
"Jeśli zostałeś niesprawiedliwie potraktowany przez pracodawcę z powodu opublikowania lub polubienia czegoś na tej platformie, sfinansujemy Twoje koszty prawne" – napisał Musk.
Miliarder zachęca użytkowników, aby "dawali znać", jeśli spotkali się niesprawiedliwym traktowaniem. Zapewnił, że pomoc finansowa "nie będzie miała granic".
Jeszcze przed oficjalnym przejęciem Twittera miliarder zapewniał, że będzie walczył o "wolność słowa" na platformie. Otwarcie sprzeciwiał się także moderowaniu treści na Twitterze.
Twitter zamienił się w X. Zamieszanie z nową nazwą
Ostatnio o biznesie Muska zrobiło się głośno z powodu zmiany nazwy serwisu. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, pod koniec lipca miliarder oznajmił, że "bardzo lubi literkę X" i to ona będzie nową nazwą popularnej platformy.
Jego fascynacja marką X to żadna nowość. Tuż po zakupie Twittera zmienił nazwę firmy na X Corp. Na dachu biurowca w San Francisco umieszczono już wielkie logo X. Jednak jak donosi "Rzeczpospolita" po licznych protestach mieszkańców firma usunęła symbol.
Musk wzoruje się na Azji. Czy potrzebujemy "apki do wszystkiego"?
Jednak zmiana nazwy to nie wszystko. Musk planuje zamienić X w "apkę do wszystkiego". Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, przedsiębiorca czerpie wzorce z Azji, gdzie "superaplikacje" obsługują szeroki zakres usług, zaczynając od social mediów, przez zakupy, a kończąc na prawie i bankowości.
Muskowi marzy się powtórzenie sukcesu chińskiego WeChat. To wielofasetowy program o funkcjach social media, płatniczych, a także sklepu. Jest zbudowany na zasadzie zdecentralizowanej. Miliarder z pewnością dąży również do tak wielkich przychodów, jakie generuje chińska aplikacja.
Ze statystyk wynika, że WeChat jest warty bieżącym roku 62 mld dolarów (około 248 mld zł). Dla porównania obecnie Twitter wyceniany jest na 15 mld dolarów. Tymczasem Musk kupił go za 44 mld dolarów.
Jednak eksperci wskazują, że Zachód to zupełnie inny rynek i nie bez powodu takie rozwiązania jeszcze się u nas nie przyjęły. W związku z tym pojawiają się duże wątpliwości, czy faktycznie potrzebujemy aplikacji do wszystkiego, którą chce stworzyć Musk.