Będzie przełom ws. ukraińskiego zboża? Taki jest cel, Ukraina musi spełnić warunek

Maria Glinka
23 września 2023, 11:29 • 1 minuta czytania
Są nowe doniesienia w sprawie afery z ukraińskim zbożem, która niszczy relacje na linii Kijów-Warszawa. Z ustaleń RMF FM wynika, że Ukraina nie będzie wydawać zezwoleń na eksport zboża, jeśli Polska i KE nie będą tego chciały. Pierwszym krokiem ma być wycofanie przez Ukrainę skargi, którą złożyła do Światowej Organizacji Handlu.
Z nieoficjalnych ustaleń RMF FM wynika, że może dojść do zwrotu w aferze z ukraińskim zbożem. Fot. Remko de Waal/HOLLANDSE HOOGTE/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Afera z ukraińskim zbożem. "Celem jest, aby Ukraina robiła to co my chcemy"

Unia Europejska (UE) cały czas żyje aferą z ukraińskim zbożem, ale według ustaleń RMF FM jest szansa na przełom. W piątek 22 września 2023 r. Komisja Europejska (KE) przekazała Ukrainie komentarze swoje i pięciu państw sąsiadujących z Ukrainą w sprawie planu działań. To spis nowych zasad, których mieliby przestrzegać Ukraińcy, aby nie doszło do niekontrolowanego eksportu zboża.


Rozgłośnia podaje, że jeden z najważniejszych zapisów dotyczy mechanizmu ograniczeń eksportowych, który miałaby wprowadzić Ukraina. W ocenie KE to krok w dobrą stronę.

"Celem jest, aby Ukraina robiła to co my chcemy, a nie, żeby sama decydowała w sprawie eksportu" – takie słowa RMF FM usłyszało w Brukseli.

Najważniejsze ma być teraz porozumienie z rządem w Warszawie. Jednak unijny urzędnicy mają wątpliwości, czy uda się je wypracować przed wyborami parlamentarnymi w Polsce, które odbędą się za trzy tygodnie.

Kluczem wycofanie skargi do WTO

Nieoficjalne informacje RMF FM wskazują, że w przyszły czwartek w Brukseli ma odbyć się spotkanie platformy koordynacyjnej w sprawie ukraińskiego zboża. Źródła PAP podają, że Polska już wcześniej poinformowała KE i inne państwa członkowskie, że wycofuje się z prac w ramach tego gremium. Zamiast tego chce prowadzić rozmowy na temat zboża w formatach posiedzenia ambasadorów państw członkowskich przy UE oraz Rady.

Z tych informacji wynika, że pierwszym krokiem ma być wycofanie przez Ukrainę skargi, którą złożyła do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Na takim stanowisku stoi m.in. ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś.

Tak na skargę Ukrainy reaguje KE

Spór o zboże zaognił się 18 września 2023 r., kiedy Ukraina złożyła skargę do WTO na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne.

Nie mamy zamiaru z tego powodu cofać się z embarga, które wprowadziliśmy. Podtrzymujemy swoje stanowisko, uważamy, że ono jest trafne, wynika też z analizy ekonomicznej i uprawnień, które wynikają i z prawa unijnego i międzynarodowego - przyznał rzecznik rządu Piotr Müller na antenie Polsat News.

Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, na skargę Ukrainę zareagowała też KE. Z Brukseli popłynął jasny przekaz – to Komisja będzie reprezentowała wszystkie kraje członkowskie przed WTO.

Duda nie spotkał się z Zełenskim

Nowe światło na relacje polsko-ukraińskie rzucił też wywiad, którego TVN24 udzielił prezydent Andrzej Duda. Jeszcze w czwartek ukraińskie i litewskie media donosiły, że prezydenci Polski i Ukrainy, którzy są na szczycie ONZ, mieli się spotkać w Nowym Jorku. Duda zdementował te informacje.

– Spotkanie było ustalone na 11.30. Nie mogło się odbyć w tamtym momencie, gdyż ja stałem na trybunie i wygłaszałem przemówienie na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ – stwierdził. Jego zdaniem "gdyby strona ukraińska zgłaszała takie zapotrzebowanie, to to spotkanie mogłoby się odbyć".