Skarbówka uwzięła się na informatyków? Przez Polski Ład grożą im potężne kary
Skarbówka kontra informatycy. Poszło koszty uzyskania przychodu
Polski Ład sprawił, że przepisy podatkowe dotyczące informatyków są niejasne. Chaos prawny sprzyja skarbówce, która rusza z kontrolami.
Łukasz Boszko, specjalista od podatków z Grant Thornton, przekazał portalowi wyborcza.biz, że "w ostatnim czasie dużo więcej przedsiębiorców dostaje pisma od urzędów skarbowych". Wzmożona aktywność skarbówki jest związana z autorskimi kosztami uzyskania przychodu.
Zwiększenie obciążeń podatkowych sprawiło, że coraz więcej firm stosuje wobec informatyków 50–proc. koszty uzyskania przychodu. To sprawia, że koszty po stronie firmy są wyższe, a podatek do zapłacenia – niższy. Informatycy otrzymują więc wyższe wynagrodzenia. Teraz fiskus chce sprawdzić, czy 50 proc. kosztów uzyskania przychodu jest słusznie naliczane.
Kto ma prawo do ulgi? 50–proc. koszty uzyskania przychodów przysługują w trzech okolicznościach. Po pierwsze, z tytułu zapłaty twórcy za przeniesienie prawa własności wynalazku, topografii układu scalonego, wzoru użytkowego, wzoru przemysłowego, znaku towarowego lub wzoru zdobniczego.
Druga okoliczność wynika tytułu opłaty licencyjnej za przeniesienie prawa stosowania wynalazku, topografii układu scalonego, wzoru użytkowego, wzoru przemysłowego, znaku towarowego lub wzoru zdobniczego, otrzymanej w pierwszym roku trwania licencji od pierwszej jednostki, z którą zawarto umowę licencyjną.
Trzeci dopuszczalny warunek to korzystanie przez twórców z praw autorskich i artystów wykonawców z praw pokrewnych.
Sąd po stronie informatyków, ale nie każdy skorzysta
Ekspert podatkowy tłumaczy, że w umowie pracodawca powinien wyodrębnić część pensji, od której liczone jest 50 proc. kosztów uzyskania przychodu. Oddzielnie należy wskazać wynagrodzenie autorskie za pracę twórczą, w przypadku której większe koszty nie mają zastosowania.
Tymczasem w lutym 2023 r. Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał wyrok korzystny dla zatrudnionych. Uznał, że 50 proc. kosztów uzyskania przychodu może być zastosowane do całości pensji pracownika, który tworzy dany program komputerowy. Oznacza to, że jego wynagrodzenie nie musi być dzielone na części. Poza tym wyższe koszty uzyskania przychodu można stosować również do wynagrodzenia za urlop. To przełomowy wyrok, ale dotyczy tylko konkretnej firmy. Pozostałe spółki, które chcą korzystać na niejasności przepisów, również muszą pójść do sądów, bo linia orzecznicza w tej sprawie jeszcze się nie ukształtowała.
Kara dla firmy, nie dla pracownika
Co ważne, to spółki zostaną obciążone karami za ewentualne błędy w stosowaniu 50 proc. kosztów uzyskania przychodu.
Na karę narażają się m.in. firmy, które stosują autorskie koszty uzyskania przychodu, ale nie wpisały do umowy przeniesienia praw autorskich na pracodawcę. Dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl przekazał portalowi, że informatycy bardzo często zapominają, że taka umowa musi być sporządzona na piśmie i podpisana.
Co z ryczałtowcami? Skarbówka każe płacić wyższy podatek
Drugą grupą narażoną na kontrole są informatycy będący przedsiębiorcami na ryczałcie. Dotychczas 12 proc. podatku płacili ci, którzy zajmowali się oprogramowaniem albo usługami związanymi z doradztwem w oprogramowaniu. Przyjęło się, że taka stawka dotyczy wszystkich, którzy dotykają kodu źródłowego, bez względu na to, czy go tworzą, czy tylko modyfikują.
Z kolei informatycy, którzy zajmowali się innymi rzeczami (np. analizowali działanie systemów czy tworzyli dokumentację techniczną) otrzymywali od skarbówki decyzje, że mogą płacić mniej. Jednak teraz interpretacja się zmieniła na niekorzyść informatyków – płacić ma każdy, kto wykonuje prace związane z oprogramowaniem.
Wynika to z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej w sprawie informatyka, który analizował systemy komputerowe klientów i przeprowadzał testy oprogramowania. Skarbówka nie zgodziła się, aby płacił niższy podatek i zażądała 12 proc. ryczałtu.
"Fajny mamy ten Polski Ład". Przedsiębiorcy dopłacali do składki zdrowotnej
Jednak nie tylko informatycy wpadli w podatkowe sidła Polskiego Ładu. Jak informowaliśmy na początku maja 2023 r. w INNPoland.pl, przedsiębiorcy musieli dopłacać do składki zdrowotnej – niektórzy 2 tys. zł, a inni nawet 4 tys. zł.
Dotyczyło to przede wszystkim osób na ryczałcie. W tej grupie składka zdrowotna jest w trzech progach przychodowych. – Przedsiębiorca, który ma przychód w wysokości 10 tys. zł miesięcznie, w szóstym miesiącu przekroczy 60 tys. zł. W związku z tym od lipca płaci wyższą składkę – nie 335,94 zł, tylko 559,89 zł. Na koniec roku składkowego musi sprawdzić, w której grupie przychodowej się znalazł – w tym przypadku jest to grupa między 60 a 300 tys. zł. W konsekwencji jego składka za cały rok powinna wynosić 559,89 zł, ale na początku płacił niższą. Stąd dopłata w wysokości około 1,3 tys. zł – tłumaczył nam Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w infakt.pl.