Internauci nie mają litości i szydzą ze spotu NBP. "Ten aktor gra prezesa na zakupach"
Nowy spot NBP. "Polska jest na dobrej drodze"
W środę 27 września 2023 r. Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował nowy spot na oficjalnym kanale na Youtubie. Nosi dość jednoznaczny tytuł: "Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze".
Głównym bohaterem nagrania jest starszy mężczyzna, który robi zakupy w małym sklepie. Kupuje masło, mąkę i cukier. Za wszystko płaci gotówką.
"Zauważyłem, że znowu zostało mi więcej. Ceny już nie rosną, a niektóre produkty są nawet tańsze niż kilka miesięcy temu" – podkreśla senior.
Następnie do akcji wchodzi lektor, który potwierdza tezy mężczyzny. Na potwierdzenie bank centralny serwuje widzom wykres obrazujący wzrost cen w ujęciu miesiąc do miesiąca. "Ceny nie rosną już od pięciu miesięcy mimo trwającej wojny i negatywnych wpływów zza granicy" – przekonuje, nie przecyzując, czym są te "negatywne wpływy".
Później na ekranach pojawia się ujęcie z konferencji prasowej, na której prezes NBP Adam Glapiński zapewniał, że "skończyliśmy z grozą inflacji".
Internauci krytykują filmik NBP. "Ten aktor gra prezesa NBP na zakupach"
Filmik szybko trafił do mediów społecznościowych, gdzie użytkownicy nie zostawili na nim suchej nitki. "Widzę, że aktor reprezentuje grupę, do której ma trafić ten spot. Marketing w NBP na wysokim poziomie" – ocenia jeden z nich.
Niektórzy zwracają uwagę, że mężczyzna zapłacił za zakupy gotówką, co można odebrać jako umocnienie podejścia NBP w kwestii polskiej waluty. To właśnie Glapiński przekonywał rok temu w wywiadzie dla tygodnika "Sieci", że "musimy trzymać wysoko gardę" i "bronić złotego".
"Nie da się pokazać paragonu grozy jak nie dostaniesz w ogóle paragonu. Tylko żeby urzędowi skarbowemu nikt nie powiedział" – komentuje kolejny internauta. "Normalny bank centralny. Udajemy dalej, że wszystko jest OK" – podkreśla inna osoba.
Jeden z użytkowników przypomniał konferencję prasową, na której Glapiński opowiadał, że kupił chleb baltonowski za 2,99 zł i politycy opozycji straszą drożyzną.
"Ten aktor gra Prezesa NBP na zakupach... w mitycznym sklepiku na Świętokrzyskiej? Scenariusz wzięty z konferencji" – zaznacza.
"Pollywood.... albo Glapywood się szykuje" – ironizuje kolejna osoba.
Kampania NBP w natarciu. Najpierw banery, potem Glapobus
Spot na Youtubie to już kolejny element kampanii, w ramach której NBP próbuje przekonywać Polaków, że inflacja jest pod kontrolą.
Wszystko zaczęło się w maju 2023 r., kiedy to na siedzibie banku centralnego przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie zawisł baner z hasłem: "Główne przyczyny inflacji". Według instytucji to: "Agresja Rosji w Ukrainie" oraz "pandemia i jej skutki". To nie koniec. Obok widnieje napis: "Obciążanie NBP i rządu winą za wysoką inflację, to narracja Kremla".
Pod koniec maja bank centralny postanowił wzmocnić przekaz. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, na ulice Warszawy wyruszyła furgonetka z afiszem, na którym umieszczono te same hasła i dane, co na budynku NBP.
Do tej akcji informacyjnej odniósł się współprzewodniczący Lewicy Robert Biedroń. Jego zdaniem furgonetka jeżdżąca po stolicy (którą nazwał "Glapobus") to dowód na to, że "NBP bawi, bo już na pewno nie uczy".
Nie minęły trzy miesiące a na siedzibie banku centralnego zawisł kolejny baner. "Dzięki NBP Polska jest na dobrej drodze, już od czterech miesięcy ceny prawie się nie zmieniły" - czytamy na afiszu.
W reakcji na krytykę po umieszczeniu tego hasła biuro komunikacji banku centralnego zapewniło: ""Narodowy Bank Polski jest niezależną, apolityczną instytucją zaufania publicznego, z definicji i praktyki niepodlegającą wpływom polityków".