"Za zubożenie Polaków", "żenada", "domagamy się Nagrody Nobla" – takie komentarze pojawiły się pod wpisem NBP informującym o nagrodzie dla Adama Glapińskiego. Szef banku centralnego otrzymał nagrodę od Telewizji Republika za "konsekwentne dbanie o wartość polskiego pieniądza".
Reklama.
Reklama.
Glapiński nagrodzony za "niewzruszoną politykę" NBP
W grudniu media Orlenu przyznały prezesowi NBP nagrodę "Giganta Polska Press" za "wybitne zarządzanie bankiem centralnym w czasie pandemii, wojny w Ukrainie i kryzysu energetycznego". Teraz Adam Glapiński może uzupełnić swoją gablotkę chwały o kolejne wyróżnienie.
Telewizja Republika przyznała szefowi NBP nagrodę w kategorii "Ekonomia i Biznes". Otrzymał ją za "konsekwentną i niewzruszoną politykę banku centralnego, która zahamowała inflację i jednocześnie uchroniła polską gospodarkę".
– Pierwszy raz w historii mamy szansę dołączyć do najzamożniejszych społeczeństw. Wzmocni to naszą siłę w polityce zagranicznej, bo staniemy się ważniejszym graczem przy europejskim i globalnym stole – przekonywał Glapiński podczas gali zorganizowanej z okazji 10. urodzin Telewizji Republika.
Medium uzasadnia, że szef NBP "w swojej misji nie tylko dba o wartość polskiej złotówki, ale dąży do rozwoju gospodarczego, mierząc się z największym wyzwaniem, jakim jest inflacja".
"Za sprawne podwyższanie własnej pensji"
Nagrodą dla Glapińskiego pochwaliło się na Twitterze biuro prasowe NBP. Pod wpisem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy. "To żart", "żenada" – czytamy.
Większość użytkowników zastanawia się, za co tak naprawdę szef banku centralnego otrzymał wyróżnienie. Pojawiło się kilka ironicznych pomysłów. Jedna z osób uważa, że Glapiński otrzymał nagrodę "za sprawne podwyższanie własnej pensji w czasie inflacji".
W 2022 r. szef polskiego banku centralnego zarobił 1 mln 317 tys. zł brutto, czyli około 110 tys. zł w ciągu każdego miesiąca. To o 200 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Z takimi zarobkami Glapiński przeskoczył nawet szefa amerykańskiego banku centralnego – Jerome Powellzarabia rocznie około 190 tys. dolarów (około 820 tys. zł).
Część osób proponuje przyznać Glapińskiemu nagrodę w kategorii "stand up i komedia" z uwagi na comiesięczne wystąpienia pełne barwnych porównań, w trakcie których opowiada o płaskowyżach, bogactwie warszawiaków imaśle za niecałe 3 zł.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Kto jest winny inflacji? Na pewno nie NBP. Po stolicy jeździ "Glapobus"
Część internautów ma także wątpliwości, czy Glapiński robi wszystko, aby walczyć z inflacją. Z najnowszych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że inflacja w kwietniu wyniosła 14,7 proc. rdr. "Za zubożenie Polaków" - ocenił jeden z użytkowników.
Jednak NBP stara się konsekwentnie odpierać tezę, jakoby to Glapiński i jego współpracownicy odpowiadali za dynamiczny wzrost cen. W połowie kwietnia na gmachu banku centralnego w Warszawie zawisł ogromny baner, który informuje, że "główne przyczyny inflacjito agresja rosyjska w Ukrainie oraz pandemia i jej skutki", a "obciążanie NBP i rządu winą za wysoką inflację to narracja Kremla".
Afisz z tym samym przesłaniem ruszył na przejażdżkę po stolicy. Kilka dni temu na ulicach Warszawy można było spotkać furgonetkę, którą Robert Biedroń (współprzewodniczący Lewicy) określił jako "Glapobus".