Wars na komunie i wesela. PKP wjeżdża w gastronomię
Catering Warsa na wesele i komunię
Nowe plany firmy, która raczy nas swoimi daniami w pociągach PKP, ujawnił w rozmowie z PAP Grzegorz Bębenek, główny specjalista ds. marketingu w spółce Wars. Głównym celem jest obecnie "rozwój gastronomii kolejowej".
Wars zamierza powalczyć o klientów biznesowych i indywidualnych. W tym celu będzie startować w przetargach dotyczących usług cateringowych dla firm.
Z kolei klienci indywidualni będą mogli zamówić dania z oferty Warsu na imprezy okolicznościowe np. wesela, komunie czy chrzciny.
Przedstawiciel spółki podkreślił, że Wars posiada obecnie cztery lokale stacjonarne w Warszawie, które działają na zasadzie kantyn. Klienci zewnętrzni mają do dyspozycji trzy z tych punktów.
– Na tę chwilę nie zamierzamy otwierać nowych lokali w ramach bieżącej usługi gastronomii stacjonarnej – oznajmił Bębenek.
Jak zapewnił, oferta Warsu w dalszym ciągu będzie dostępna dla pasażerów pociągów. Z jego obserwacji wynika, że zapotrzebowanie na usługi gastronomiczne na kolei cały czas rośnie. W Polsce kursuje dziennie około 213 pociągów z wagonem gastronomicznym.
Z oferty Warsu mogą korzystać pasażerowie pociągów:
- Express Intercity Premium (EIP),
- Express Intercity (EIC),
- wybranych pociągów Intercity (IC)
W niektórych składach zamiast stacjonarnej kantyny podróżni mają dostęp do wózków z minibarem, które kursują między przedziałami.
Czego nie wolno robić w Warsie? Nad kotletem nie popracujesz
Choć Wars stara się przekonać Polaków, że jest tradycyjnym punktem gastronomicznym, to potwierdzenia tej tezy na próżno szukać w regulaminie spółki. To, co jest normą w zwykłych kawiarniach, w Warsie jest nawet zabronione.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, w strefie gastronomicznej nie można korzystać z komputera czy tabletu. I to bez względu na to, czy chcemy poprzeglądać Facebooka, obejrzeć serial czy pracować. Zakaz to zakaz.
Poza tym Wars zabrania gry w karty i inne gry planszowe. W wagonie restauracyjnym nie wolno słuchać głośno muzyki, grać na instrumentach muzycznych i w inny sposób zakłócać spokój innych pasażerów i członków zespołu Warsa.
– Istnieje ryzyko zniszczenia sprzętu gościa. Wagon gastronomiczny dysponuje ograniczoną liczbą miejsc, dzięki temu goście mogą rotować – tłumaczył w rozmowie z redakcją INNPoland.pl Bębenek.
Jak dodaje, intencją spółki jest to, aby Wars był dla każdego i następowała rotacja pasażerów. Poza tym członkowie załogi dbają o to, aby każdy w Warsie czuł się dobrze.
– Strefa gastronomiczna przeznaczona jest dla osób spożywających posiłek, a nie pasażerów, którzy zamierzają przesiadywać w tej strefie (korzystając z urządzeń elektronicznych, czy bez gwarancji miejsca siedzącego) – tłumaczył przedstawiciel Warsa.