Te dane mówią, że podobno tyle zarabiasz. Tylko dwie grupy Polaków faktycznie dostają więcej

Maria Glinka
19 października 2023, 12:18 • 1 minuta czytania
7379,88 zł – tyle według GUS zarabia przeciętny Kowalski. To o 10 zł więcej niż we wrześniu 2022 r. Jednak osoby zatrudnione zaledwie w dwóch branżach tak naprawdę odczuły wzrost wynagrodzeń.
GUS podał nowe dane o średniej krajowej w Polsce. Fot. Andrzej Iwanczuk/Reporter/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Tyle średnio zarabia się w Polsce. O 10 zł więcej niż rok temu

We wrześniu 2023 r. przeciętne miesięcznie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w Polsce wyniosło 7379,88 zł brutto – poinformował w czwartek nad ranem Główny Urząd Statystyczny (GUS). Poprzednie dane wskazywały na kwotę 7368,97 zł brutto.


Według najnowszego odczytu średnia krajowa wzrosła o 10,3 proc. w porównaniu do września 2022 r. Oznacza to, że pensja przeciętnego Kowalskiego zwiększyła się o około 10 zł względem ubiegłego roku (nominalny wzrost o 0,1 proc.).

Te dwie branże faktycznie zarabiają więcej

We wpisie na platformie X (dawniej Twitter) analitycy PKO BP zwracają uwagę na rozbieżność w dynamice wzrostu pensji w poszczególnych sektorach. Niektórzy mogli bowiem w ogóle nie zauważyć, że ich wynagrodzenia faktycznie poszły do góry.

"Przyspieszenie nominalnego wzrostu wynagrodzeń odnotowano jedynie w transporcie i rolnictwie/leśnictwie" – wskazują ekonomiści największego banku w Polsce.

Z danych GUS wynika, że średnio najwyższe płace odnotowano w segmencie informacji i komunikacji (12 313,32 zł). Z kolei najniższe przeciętne wynagrodzenia otrzymują osoby pracujące w firmach z branży zakwaterowania i gastronomii (5 446,36 zł).

Średnia krajowa według GUS to mit. Mało kto widział taką pensję

Dane publikowane przez GUS bardzo często rozmijają się z tym, co pracownicy widzą na kontach. Średnia krajowa nie uwzględnia bowiem zarobków wszystkich zatrudnionych.

W swoich wyliczeniach GUS bierze pod uwagę sektor przedsiębiorstw, czyli firmy, które zatrudniają co najmniej 9 pracowników. Ze statystyk wypadają więc małe firmy, które zazwyczaj płacą mniej niż duże. Poza tym w wyliczeniach nie uwzględnia się, ile zarabiają m.in. nauczyciele, opieka zdrowotna, administracja publiczna czy pomoc społeczna.

W rezultacie GUS wylicza średnią krajową na podstawie zarobków 6,5 mln zatrudnionych. Tymczasem w Polsce pracuje około 17 mln osób.

Nadchodzi podwójna podwyżka płacy minimalnej

Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, osoby zarabiające najmniej będą mogły liczyć na wzrost wynagrodzeń już od przyszłego roku. Rząd podjął decyzję, że od 1 stycznia 2024 r. płaca minimalna będzie wynosiła 4242 zł, a od 1 lipca 2024 r.4300 zł.

Podwójna podwyżka nie wynika z hojności rządu, a z przepisów. Zasady wskazują, że jeśli inflacja przekracza 5 proc., to płacę minimalną należy podnieść dwukrotnie w ciągu roku.

Dokładnie tak samo było w tym roku. Od 1 stycznia 2023 r. na konta najsłabiej zarabiających wpływało 3490 zł brutto, a od 1 lipca 2023 r. ta kwota wzrosła do poziomu 3600 zł brutto. Oznacza to, że od stycznia 2024 r. osoby pobierające płacę minimalną otrzymają o 642 zł brutto więcej niż obecnie.

Z oficjalnych szacunków rządu wynika, że za najniższą krajową pracuje w Polsce około 3 mln osób.