Ulubiony adres branży tech zniknie z internetu? Przyszłość domeny jest niepewna

Marta Zinkiewicz
21 października 2024, 16:25 • 1 minuta czytania
Wielka Brytania przekazuje archipelag Czagos Mauritiusowi. Teoretycznie wraz z końcem istnienia Brytyjskiego Terytorium Oceanu Indyjskiego powinno zniknąć coś jeszcze – domena .io, którą upodobały sobie startupy i firmy technologiczne na całym świecie.
Fot. Erik Mclean/Unsplash.com Fot. Erik Mclean/Unsplash.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Domena internetowa .io jest domeną krajową i należy do Brytyjskiego Terytorium Oceanu Indyjskiego. Choć jego obszar zamieszkuje jedynie ok. 4 tys. osób, stron www z taką końcówką szybko przybywa. Upatrzyła ją sobie branża technologiczna, startupy i gry przeglądarkowe.


Szybko zaczęła być traktowana jako domena funkcjonalna, a literom "io" nadano nowe znaczenie. Przyjmuje się, że to skrót od słów "input/output", zo oznacza wejście/wyjście.

Platforma do zarządzania projektami Trello.io, jeden z największych rynków NFT opensea.io czy portfel kryptowalutowy metamask.io to tylko kilka przykładów.

Domen z końcówką .io powstało ponad 1,6 mln

.io i .ai popularne wśród startupów

Zjednoczone Królestwo ogłosiło jednak, że po 210 latach przekazuje terytorium obejmujące archipelag Czagos Mauritiusowi, zrzekając się wraz z nim domeny .io, która została przydzielona terytorium w 1997 roku.

Państwa otrzymują dochody z rejestracji przy użyciu ich konkretnej domeny. I tak nieoczywistym beneficjentem rozwoju sztucznej inteligencji została Anguilla, wyspa również stanowiąca terytorium zamorskie Wielkiej Brytanii.

Jej domeną krajową zostało .ai, co przyciągnęło wiele innowacyjnych firm i projektów, z adresu skorzystało m.in. Google czy X.

Czytaj także: https://innpoland.pl/209038,ai-slop-nie-tylko-meczy-ale-i-zagraza

Sprzedaż domen internetowych

Ten szczęśliwy zbieg okoliczności pozwolił Anguilli na rozwój gospodarczy. Dochody z opłat za rejestrację domen internetowych w ubiegłym roku wzrosły czterokrotnie do ok. 30 mln euro. To ok. 20 proc. całkowitego dochodu rządu Anguilli.

Można więc zakładać, że wyspy Czagos zarobiły podobnie. Tym razem było jednak inaczej. Przedsiębiorca Paul Kane, założyciel Internet Computer Bureau (dostawcy domen internetowych najwyższego poziomu z siedzibą w Wielkiej Brytanii) powiedział, że to rząd brytyjski pobierał część dochodów. Pieniądze jednak nigdy nie trafiły do mieszkańców wysp.

Przyszłość domeny .io

Jako, że Brytyjskie Terytorium Oceanu Indyjskiego oficjalnie przestaje istnieć, stawia pod znakiem zapytania przyszłość domeny .io. Za podjęcie ostatecznej decyzji odpowiada Internet Assigned Numbers Authority (IANA). Zgodnie z prodecurami organizacji, ta usuwa domeny z nieaktualnym kodem kraju w ciągu pięciu lat. 

Tak stało się z domeną .yu po rozpadzie Jugosławii. .cs należało kiedyś do Czechosłowacji, .su do Związku Radzieckiego (choć ta domena nadal funckjonuje), a .zr do Republiki Zairu, która zmieniła nazwę na Demokratyczną Republikę Konga. Wielka Brytania z kolei zastanawia się nad wycofaniem nieużywanej domeny .gb.

Pięcioletni okres w wyjątkowych sytuacjach może zostać wydłużony i na to z pewnością liczą startupy. Wszystko wskazuje jednak na to, że IANA nie zezwoli na rejestrowanie nowych adresów z domeną .io. Co stanie się z już istniejącymi? Teoretycznie końcówka .io mogłaby przestać pełnić funkcję krajową i być jedynie funkcjonalną. Narazie jednak IANA nie podjęła oficjalnej decyzji.